Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy lubelskich sądów chcą podwyżek. Skarżą sądy

Agnieszka Kasperska
Pracownicy lubelskich sądów chcą podwyżek. Skarżą sądy
Pracownicy lubelskich sądów chcą podwyżek. Skarżą sądy archiwum Polskapresse/zdjęcie ilustracyjne
Ponad 500 pracowników sądów z Lublina i Lubartowa domaga się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Chcą pieniędzy, jakie dostaliby, gdyby ich zarobki były waloryzowane. Jeśli roszczenia zostaną uwzględnione, sądy będą musiały zapłacić blisko 4,5 mln zł.

- Na razie to nie jest walka na noże, ale próba polubownego załatwienia sprawy - mówi jedna z osób, które złożyły sprawę w sądzie. - Jeśli pracodawca nie będzie chciał dobrowolnie uwzględnić naszych racji, zastanowimy się nad wprowadzeniem innych działań.

Jakich? Tego pracownicy sądów nie chcą oficjalnie powiedzieć. Mówią, że celowo nie informowali o sprawie mediów, żeby dać pracodawcom "szansę wyjścia z twarzą". Nie wykluczają jednak złożenia pozwu zbiorowego oraz oflagowania sądów. To, że tak się stanie, jest bardzo prawdopodobne, ponieważ pracodawca uważa, że waloryzacja się nie należy.

- Sąd Okręgowy w Lublinie nie wyraził zgody na zawarcie ugody - mówi Artur Ozimek, rzecznik prasowy SO.

Pozwy pracowników lubelskich sądów zalały... lubelski sąd

VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego Lublin-Zachód zalała fala wniosków do zawarcia ugody z pracodawcą.

- To wnioski składane przez pracowników sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnego w Lublinie oraz sądu w Lubartowie. Złożyli je m.in. protokolanci i pracownicy sekretariatów, czyli osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony - mówi Artur Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.

Wnioskodawcy domagają się w nich wypłaty kwot będących sumą, o jaką zwiększyłyby się ich wypłaty, gdyby były waloryzowane w latach 2010-2012. Wysokość poszczególnych żądań uzależniona jest m.in. od wysokości pobieranych zarobków i stażów pracy. Średnio pracownicy sądów domagają się 9 tysięcy złotych.

Do wypłat jednak nie dojdzie, bo podczas rozpraw pracownicy dowiadują się, że ich pracodawca nie chce ugody. Dlaczego?

- Bo ustawy budżetowe nie przewidywały wzrostu wynagrodzeń, a zatem żądania są bezzasadne - sędzia Artur Ozimek relacjonuje stanowisko Sądu Okręgowego.

Kolejny krok należeć będzie do pracowników sądu. W najbliższym czasie zdecydują oni, czy zaakceptują decyzję swoich zwierzchników i zrezygnują ze swoich racji, czy też złożą pozew przeciw pracodawcom. Jeśli tak będzie, sprawą zajmą się sądy pracy.

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski