Podnoszenie głosu na pracowników, krzyk, kontrolowanie zatrudnionych za pośrednictwem systemu monitoringu i grożenie zwolnieniem z pracy – takie zarzuty pod adresem swojego przełożonego stawia sześć pracownic Ośrodka Pomocy Społecznej w Trawnikach.
Pracownice utrzymują, że do mobbingu miało dochodzić od października 2015 do kwietnia 2019 r. Pracownice zgłosiły sprawę na Komisariat Policji w Piaskach. Dochodzenie było prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świdniku. Efektem postępowania było sformułowanie aktu oskarżenia. Śledczy zarzucają kierownikowi nadużycie stanowiska oraz złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowników.
Na czym miał polegać mobbing? Jak czytamy w aktach sprawy, przez niecałe cztery lata kierownik miał zlecać kobietom wykonanie zadań spoza zakresu ich obowiązków służbowych, obarczać je nadmiernymi obowiązkami i zadaniami służbowymi, kierować pod ich adresem uwagi odnośnie ich kompetencji i zarzucać im nieprawidłowe wykonywanie obowiązków pracowniczych.
Sławomir Włosek jest kierownikiem Ośrodka Pomocy Społecznej w Trawnikach od 2015 r. Współpracownicy określają go jako „wymagającego”.
- W OPS w Trawnikach są przestrzegane przepisy prawa pracy - zastrzega Sławomir Włosek.
Twierdzi, że zarzuty są formą zemsty ze strony podwładnych.
- W styczniu 2019 r. na jednego z pracowników nałożyłem karę upomnienia, która to miała charakter prewencyjny i celem jej było doprowadzenie do sumiennego, starannego i rzetelnego wykonywania pracy na podstawie zakresu obowiązków, otrzymanego polecenia służbowego, poszanowania przepisów prawnych, a tym samym przejawiania w przyszłości prawidłowej postawy pracowniczej. Następstwem tego było wniesienie skargi do Rady Gminy Trawniki na kierownika OPS w Trawnikach. W związku z wypowiedzeniem stosunku pracy pracownikowi została złożona skarga do Rady Gminy Trawniki oraz pozew - mówi Sławomir Włosek. Wyraził zgodę na podanie swoich danych osobowych.
O skomentowanie sprawy zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Trawniki, któremu podlega ośrodek. Dowiedzieliśmy się, że do wyroku skazującego kierownik pozostanie na stanowisku.
- Kierownik nie zostanie zawieszony. Gdybym to zrobił, to sam skończyłbym w sądzie – zastrzega Damian Daniel Baj, wójt Trawnik.
Dodaje, że do pracy jednostki kierowanej przez Sławomira Włoska nie ma uwag. Niepokój wójta budzi spora fluktuacja załogi, ale winą za to obarcza niskie zarobki w opiece społecznej.
Akt oskarżenia przeciwko kierownikowi wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Świdniku. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Za mobbing grozi grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat 2.
- Lublin w 1937 roku. Zobacz wyjątkowe zdjęcia miasta sprzed wojny
- Restauracje, które zniknęły z kulinarnej mapy Lublina
- Prawie 200 morsów zanurzyło się w lodowatej wodzie
- Najsympatyczniejsze pary na lubelskich studniówkach
- 70-hektarowy park powstanie nad Bystrzycą. Tak ma wyglądać
- Lubelskie studniówki przed laty. Zobacz na zdjęciach
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?