Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie skarżą się na mobbing

Ewa Pajuro
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum
Poniżanie, nieuzasadnione, ciągłe krytykowanie, podważanie kompetencji, zlecanie zadań poniżej kwalifikacji - m.in. na takie zachowania ze strony pracodawcy skarżą się zatrudnieni w Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej w Lublinie. Sprawę badała już inspekcja pracy. Teraz, sytuacji w ROPS przyjrzy się zarząd województwa.

O problemie poinformował nas związek zawodowy działający w ośrodku. - Od pewnego czasu pracownicy zgłaszają nam skargi dotyczące zachowań mobbingowych ze strony pracodawcy - mówi Janusz Iwanicki, przewodniczący zakładowej Solidarności.

- Chodzi m.in. o podważanie kompetencji, ignorowanie, poniżanie, bezzasadne kwestionowanie jakości wykonanej pracy, zlecanie bezsensownych zadań polegających na przykład na wielokrotnym wykonywaniu tych samych czynności - wymienia i zaznacza, że szczegółów nie może podać, ponieważ umożliwiłyby one identyfikację osób, których sprawa dotyczy.

Podkreśla, że związek próbował rozmawiać o tym z szefową ROPS. - Usłyszeliśmy, że nie zna sprawy - mówi Iwanicki.
Związkowcy poinformowali o problemie inspekcję pracy i zarząd województwa.

Inspektorzy, za zgodą dyrektor ROPS, przeprowadzili wśród pracowników dobrowolną, anonimową ankietę dotyczącą mobbingu. - Zaskoczyła nas skala tego zjawiska - komentuje jej wyniki Iwanicki.

Na 54 ankietowanych, 36 przyznało, że zdarzało się, że byli w pracy źle traktowani.

- Kilkunastu wskazało na doświadczanie zachowań niepożądanych raz w tygodniu lub częściej - precyzuje Anna Kucharska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie.

Podkreśla przy tym, że wynik jeszcze niczego nie przesądza.

- To subiektywna ocena osób ankietowanych. Inspekcja pracy nie stwierdza występowania lub nie, zachowań mobbingowych. Od tego jest sąd pracy - tłumaczy.

Szefowa ROPS nie kryje zaskoczenia wynikami ankiety. - Trzeba pamiętać, że w sprawie mobbingu obowiązują pewne określone procedury. Pracownik, który czuje się adresatem takich zachowań powinien zgłosić to pracodawcy. Do mnie nie dotarły żadne skargi. Także w rozmowach pracownicy nie informowali o tym - zapewnia Aleksandra Warmińska, dyrektor ROPS. Dodaje przy tym, że 30 października (wtorek) spotka się z podwładnymi w tej sprawie. - Chcę usłyszeć bezpośrednio od nich, co im nie odpowiada - mówi.

Z pracownikami ROPS chce porozmawiać też Tomasz Pękalski, członek zarządu województwa. - Marszałek Pękalski, któremu bezpośrednio podlega ROPS, w najbliższych dniach spotka się z pracownikami, by rozeznać się w ich sytuacji - zapowiedziała w środę Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski