Pracownicy szpitala w Chełmie walczą przed sądem o zaległe pensje

868 pracowników szpitala w Chełmie wniosło pozwy przeciwko swojemu pracodawcy do Sądu Rejonowego w Chełmie- poinformował wczoraj Artur Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie. - To pierwsza taka sytuacja w tym regionie, a wszystkie sprawy dotyczą tej samej kwestii.

Konflikt pomiędzy pracownikami, a szpitalem rozgorzał w 2008r. Strajkujący pracownicy podpisali wówczas z władzami placówki porozumienie mówiące o tym, że jeśli wzrośnie wartość punktu rozliczeniowego w NFZ, wszyscy pracownicy medyczni (wyłączając lekarzy) dostaną podwyżkę w wysokości co najmniej 15 proc. pensji, a pracownicy niemedyczni co najmniej 3 proc. W lipcu 2008r. wartość punktu wzrosła z 12zł do 48zł. Pracownicy podwyżki wynikającej z porozumienia nie otrzymali jednak do dziś.

- W 2009r. zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do Kolegium Arbitrażu Społecznego- tłumaczy Iwona Domańska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego w Chełmie. - Tam dowiedzieliśmy się, że nie możemy złożyć pozwu zbiorowego, ale każdy z nas powinien wystąpić do sądu we własnym imieniu. Na ten krok na początek zdecydowały się 4 osoby.

Wszyscy pracownicy, którzy pozwali szpital, wygrali przed sądem I instancji. W tej sytuacji pozwy do Sądu Rejonowego złożyło 868 pozostałych pracowników. Ich sprawy mają się właśnie rozpocząć.

Szpital odwołał się od decyzji Sądu Rejonowego. 9 stycznia toczyć ma się rozprawa przed sądem w Lublinie. - W 2010r. szpital był mi winien ok. 10 tys. zł plus odsetki- mówi Domańska. - W tej chwili ta kwota jest już dużo wyższa.

Dyrektor szpitala w piątek nie mógł z nami porozmawiać. Do sprawy wrócimy.