Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy: Tesco nas szykanuje

JACEK SZYDŁOWSKI szydł[email protected]
– Dyrekcja chce się nas pozbyć, ale ich metody to cios poniżej pasa. Nie zamierzamy tego tak zostawić – mówi Zofia Wach.
– Dyrekcja chce się nas pozbyć, ale ich metody to cios poniżej pasa. Nie zamierzamy tego tak zostawić – mówi Zofia Wach.
Prowokacje i zastraszanie. Tak dyrekcja lubelskiego Tesco obchodzi się z protestującymi pracownikami – twierdzą związkowcy. Dowód? Jednej z kasjerek podrzucono woreczek z białym proszkiem, przypominającym narkotyki.

– Nawet porządnej prowokacji zrobić nie potrafią – denerwuje się Zofia Wach, szefowa WZZ „Sierpień 80” w lubelskim Tesco. – Najpierw chcieli wrobić dziewczynę, a teraz próbują wyciszyć sprawę.

Torebkę z białym proszkiem znaleziono w nocy z 19 na 20 października. Trzy dni po pikiecie przed hipermarketem. Woreczek leżał obok kasy, przy której miała rozpocząć pracę uczestniczka protestu. Ale na rzekomą amfetaminę trafiła sprzątaczka. Znalezisko przekazała ochroniarzowi, a ten swojemu przełożonemu. Spisano protokół i powiadomiono policję.

W sprawie są jednak pewne niejasności, bo z protokołu wynika, że zdarzenie miało miejsce po godz. 4 rano. Tymczasem w relacji ochroniarza czytamy, że torebkę znaleziono po godz. 2. Policja stwierdziła, że wewnątrz nie było narkotyku. Sprawę umorzono.

– Jestem przekonana, że torebkę mieli rano znaleźć ochroniarze – mówi Zofia Wach. – Kasjerka byłaby w poważnych kłopotach, a gazety pisałyby o tym, jak pracownicy Tesco biorą narkotyki. Całą sprawę trzeba dokładnie wyjaśnić.

Zdaniem przedstawicieli Tesco nie ma takiej potrzeby. W torebce nie było amfetaminy, a znalezisko to czysty przypadek.

– Jak porzucona torba na lotnisku – mówi Michał Kubajek, rzecznik Tesco Polska. – Zgodnie z naszymi procedurami pracownik monitoringu natychmiast wezwał na miejsce policję oraz sporządził służbową notatkę. Policja, która przyjechała do sklepu zabezpieczyła i zabrała ze sobą ten pakunek.

Związkowcom trudno uwierzyć, że biały proszek mógł zgubić przypadkowy klient. Jak mówią, rzadko się zdarza, by ktoś nosił proszek do pieczenia w torebkach, jakich używają dilerzy narkotyków.

– Teraz dyrekcja sugeruje, byśmy zapomnieli o sprawie – mówi Wach. – Nie zamierzam tego tak zostawić, bo kasjerka i sprzątaczka ponoszą konsekwencję nieudanej prowokacji.

Z pierwszej drwią inni pracownicy. Sprzątaczka ma poważniejsze kłopoty. Jest pod nadzorem kuratora, którego powiadomiono o sprawie. Teraz kobieta musi tłumaczyć się z całego zajścia. Grozi jej utrata pracy.

Związkowcy domagają się oficjalnych wyjaśnień od centrali Tesco Polska. Chcą też udostępnienia wszystkich nagrań z monitoringu. Zapowiadają, że nie zrezygnują z protestów. W grudniu planują kolejne pikiety i blokady hipermarketów.

 

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski