Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie milion zł dla rodziny zabitego motocyklisty

Witold Michalak
archiwum Polskapresse
44-letni prawidłowo jadący motocyklista zginął, bo nagle drogę zajechał mu kierowca samochodu. Zdaniem lubelskiego sądu rodzinie zmarłego należy się ponad 700 tysięcy złotych odszkodowania. Pieniądze ma zapłacić firma, która ubezpieczała sprawcę tragedii.

- Razem z odsetkami kwota zadośćuczynienia i odszkodowania wyniesie prawie milion złotych - mówi Krzysztof Niedźwiedź z kancelarii prawnej reprezentującej interesy rodziny motocyklisty.

Do wypadku doszło w czerwcu 2008 r. w podlubelskiej miejscowości. Kierowca samochodu osobowego wyjeżdżając ze stacji benzynowej wymusił pierwszeństwo na motocykliście. Doszło do zderzenia. Motocyklista został przewieziony do szpitala, w którym zmarł. Kierowca samochodu osobowego został skazany za wypadek, ale to nie był koniec działań wymiaru sprawiedliwości.

Do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił pozew przeciwko firmie, w której miał wykupioną polisę OC sprawca tragedii. Dlaczego rodzina zdecydowała się na ten krok? Wszystko przez ubezpieczyciela, który proponował wypłatę niewielkich odszkodowań rodzinie, która straciła głównego żywiciela.

- Postępowanie ubezpieczycieli jest często bardzo krzywdzące w stosunku do osób, które straciły bliskich i poniosły straty - dodaje Krzysztof Niedźwiedź. Zmarły motocyklista był głównym żywicielem rodziny. Chociaż oficjalnie był bezrobotny, był wyjątkowo zaradną osobą. To on dbał o to, aby bliscy mieli za co żyć. Imał się różnych zajęć. Planował otworzenie działalności gospodarczej dzięki wsparciu z kasy Urzędu Pracy. Zajmował się uprawą ziół.

Śmierć 44-latka była ciosem dla całej rodziny. Żona zmarłego potrzebuje jeszcze kilku lat, aby jej psychika zaczęła funkcjonować tak jak przed tragedią. Stratę przeżywają także dzieci, które nie mogą realizować wcześniejszych planów. Córka nie poszła na studia, bo większość czasu musi spędzać pracując w domu.

Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości, że rodzina motocyklisty poniosła stratę, która wymaga zadośćuczynienia i przyznał ok. 700 tys zł.

- Z naszych ustaleń wynika, że to jedna z większych sum zasądzonych przez polskie sądy w tego typu sprawach - mówi Krzysztof Niedźwiedź. Wyrok nie jest prawomocny.

Szykuje się kolejny proces

Na rozstrzygnięcie czeka inna podobna sprawa.
Blisko 400 tys. zł będzie domagać się rodzina motocyklisty, który zginął w wypadku w kwietniu tego roku. Jadący jednośladem uderzył w toyotę, która zajechała mu drogę. Zdaniem prokuratury, winę za tragedię ponosi kierowca samochodu, bo to on próbował wymusić pierwszeństwo. Rodzina zmarłego pozwie firmę, która ubezpieczyła kierowcę auta. Oprócz tego, mężczyznę czeka sprawa karna o doprowadzenie do wypadku. W czasie śledztwa kierowca nie przyznał się do winy.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski