W sobotę opisywaliśmy niespodziankę, którą zgotował KUL studentom. 1 października pojechali na Majdanek na spotkanie z władzami czterech instytutów, przeniesionych do powojskowych obiektów. Na miejscu przeżyli spore zaskoczenie. Okazało się, że budynkach trwa remont. Dzień później sytuacja wyglądała niewiele lepiej. Władze uczelni zapewniały, że już od poniedziałku rozpoczną się tam normalne zajęcia.
- Faktycznie, odbywają się, choć większość trwa po kilkanaście minut - mówili wczoraj studenci kulturoznawstwa. - Pewnie dlatego, że są to dopiero zajęcia organizacyjne. Od części wykładowców słyszymy jednak, że przeprowadzanie ich w tych warunkach nie ma sensu. Przerwy między zajęciami spędzamy na zewnątrz. Lepsze to, niż wdychanie oparów farby i chmury pyłu, który unosi się w powietrzu. W drugim budynku, tam gdzie jest politologia, sytuacja jest znacznie lepsza.
Rzeczywiście, wczoraj odbyła się tam debata, którą KUL zorganizował wspólnie z redakcją "Rzeczpospolitej". - Jest w porządku - mówią studenci, mający zajęcia w budynku. - Pojawiły się nawet automaty do kawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?