Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Morawiecki odsłaniał pomnik smoleński w Kraśniku. Rolnicy zagłuszali jego słowa

Katarzyna Puczyńska
Premier porozmawiał przez chwilę z plantatorami, jednak według zebranych, nie podał żadnych konkretów
Premier porozmawiał przez chwilę z plantatorami, jednak według zebranych, nie podał żadnych konkretów Katarzyna Puczyńska
W niedzielę w Kraśniku odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika smoleńskiego, na którą przyjechał premier Mateusz Morawiecki. Nie wszystko przebiegło jednak zgodnie z planem.

Monument zaprojektowany przez lokalnego rzeźbiarza Andrzeja Krawczaka ustawiony został w dzielnicy fabrycznej Kraśnika, na skwerze przy skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Balladyny. Składa się z dwóch części. Pierwsza to odlana z brązu postać prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawiona na betonowym postumencie. Za postacią prezydenta znajduje się druga część, betonowa płyta z krzyżem i z tablicą pamiątkową z nazwiskami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Społeczny komitet wyszedł z inicjatywą budowy pomnika już w 2013 roku i udało mu się na ten cel zebrać około 70 tys. zł.

Uroczystość rozpoczęła się mszą św. o godz. 13 w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej. Następnie na skwerze obok pomnika odbyła się oficjalna część uroczystości, podczas której przedstawiciele władz złożyli wieńce i wygłosili oficjalne przemowy.

- Dzisiejszym odsłonięciem pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie tylko honorujemy go jako człowieka, ale także oddajemy cześć jego ideom i wartościom zawartym w jego postawie życiowej - czytał minister Jacek Sasin z listu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podziękowania wygłosił również m.in. wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski, jeden z głównych inicjatorów budowy pomnika smoleńskiego w Kraśniku. Jednak przemowie jego towarzyszyły okrzyki zgromadzonych plantatorów, słychać było m.in. wielokrotnie powtarzane słowo „Złodzieje”.

Nie udało się również usłyszeć wystąpienia premiera Morawieckiego, które w całości zostało zagłuszone przez protestujących.

Plantatorzy nawoływali: „Depczecie naszą ciężką pracę!”, „Żądamy ograniczenia importu owoców z zagranicy!”, „Chcemy godnej zapłaty!”.

- W piątek w stolicy premier nas zlekceważył, nie wyszedł do nas. Dziś musi nas wysłuchać - stwierdzał stanowczo Łukasz Kołodziejczak, plantator z powiatu kraśnickiego.

- Jeśli sytuacja się nie zmieni do końca lipca, to obrzucimy rządzących obornikiem! - krzyczeli w Kraśniku protestujący plantatorzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski