Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera "Księżyca i magnolii" już w sobotę w Teatrze im. J. Osterwy. Zobaczcie zdjęcia z próby medialnej

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Małgorzata Genca
Małgorzata Genca
Spektakl „Księżyc i magnolie” w reż. Jose Iglesiasa Vigila na afisz Teatru Osterwy trafi 24 września, ale już dwa dni wcześniej, w czwartek, podczas tzw. próby medialnej mogliśmy zobaczyć co nas czeka.

Jak zapewnia dyr. Teatru Osterwy, Redbad Klynstra-Komarnicki w tym spektaklu czuć „hiszpańską rękę” i przebija w nim egzystencjalny wymiar. – Chcemy tym spektaklem pogodzić dwie rzeczy: z jednej strony dostarczyć komedię, a z drugiej, żeby szedł za tym jakiś głębszy przekaz, tak by widz wychodził z teatru bogatszy.

„Księżyc i magnolie” to sztuka, która w dynamiczny i okraszony komizmem sposób przedstawia nie tylko proces twórczy, ale także naturę człowieka. Pięć dni i nocy to czas, który dla producenta filmowego Davida O. Selznicka wiąże się walką – walką o spełnienie swych niemałych ambicji, z walką o prestiż w wielkim świecie Hollywoodu, a wreszcie z walką o film, którego powstanie uzależnione jest nade wszystko od pogłębionej znajomości powieści Margaret Mitchell.

Za prawa do ekranizacji „Przeminęło z wiatrem” wytwórnia Selznick International Pictures zapłaciła rekordową wówczas sumę 50 tysięcy dolarów. Jak się okazało, pełna nieporozumień praca nad scenariuszem wymagała dużej samokontroli i umiejętności przekraczania granic możliwości. Kilku potencjalnych autorów adaptacji, kilku reżyserów i stojący na czele, silnie narzucający swe artystyczne wizje Selznick to tylko część z elementów układanki, mającej finalnie ułożyć się w całość nazwaną największym sukcesem finansowym w dziejach kina.

„Księżyc i magnolie” to sztuka pozwalająca na wejście do pełnego gwaru gabinetu, w którym powstaje finalny zarys filmowego scenariusza. Za jej sprawą widz dowie się jak w rzeczywistości wyglądają realia funkcjonowania przemysłu kinowego oraz jak nadzór wybuchowego pracoholika może wpłynąć na zrodzenie się magii Kina przez duże „K”. W całej zawiłości nie można zapomnieć o kontekście historycznym, a dokładniej o realiach wojny secesyjnej oraz związanej z nią integracji amerykańskiej tożsamości.

Jose Iglesias Vigil – reżyser spektaklu – zapytany o swoją interpretację mówi:To dla mnie przede wszystkim refleksja o naturze procesu twórczego, co określone jest w konkretnym kontekście historycznym i co ma związek z autentycznymi wydarzeniami. […] Jest to mądra komedia, która skłania do refleksji. To sztuka, w którą wpisana jest nostalgia za światem, którego nie ma, za którym wciąż tęsknimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski