Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Presji żadnej nie ma” – mówi prezes Wisły Puławy, Piotr Owczarzak

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Piotr Owczarzak prezesem klubu z Puław został cztery lata temu, w październiku 2018 roku
Piotr Owczarzak prezesem klubu z Puław został cztery lata temu, w październiku 2018 roku fot. Adrian Tomczyk
Na trzy kolejki przed końcem jesieni piłkarze drugoligowej Wisły Puławy nadal liczą się w grze o awans. Póki co są na 5. miejscu (strefa barażowa). O tym i o innych kwestiach porozmawialiśmy z prezesem Piotrem Owczarzakiem.

Prezesie, jakie nastroje panują w klubie u schyłku października?
Jesteśmy w ścisłej czołówce ligowej, zatem nastroje w klubie są dobre. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, bo parę punktów nam uciekło. Jednak powoli podsumowując tegoroczną jesień, na pewno wypada ona na plus. Zawodnicy wyglądają nieźle, sztab trenerski wykonał swoją pracę bardzo dobrze. Mam nadzieję, że przerwę zimową spędzimy w czołówce

To wasz drugi sezon na boiskach eWinner 2. Ligi. Poprzedni, w roli beniaminka, także zaczęliście imponująco. Słaba wiosna sprawiła jednak, że niemal do końca musieliście walczyć o utrzymanie. Jesteście już nauczeni tym doświadczeniem i powtórka z rozrywki Wiśle tym razem nie grozi?
Na pewno wyciągnęliśmy wnioski. Przed rokiem pierwszą część sezonu skończyliśmy bardzo przetrzebieni personalnie. Zabrakło trochę ławki i w tym aspekcie cierpieliśmy. Teraz mamy szerszą i bardziej wyrównaną kadrę, zatem trenerzy i sztab mają większe pole manewry?

Konsekwencja w Puławach jest słowem klucz? Sztab ten sam, skład silniejszy. Udało się wykonać chyba krok do przodu?
Zdecydowanie tak. Myśl trenerska jest kontynuowana, a do tego wszyscy są mądrzejsi o doświadczenia sprzed roku. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że pod kątem sportowym i organizacyjnym jest jeszcze dużo do zrobienia, ale staramy się powoli iść do przodu.

Kibice mogą spokojni, że do wiosny Wisła przystąpi tak samo silna bądź silniejsza personalnie?
Myślę, że tak. Natomiast przerwa zimowa jest długa. Będzie sporo czasu, aby zastanowić się co zrobić, by wiosną wyglądać lepiej i realnie włączyć się do walki o 1. ligę.

Jak do tego zadania podchodzicie? Bardziej jak do obowiązku, czy jednak cele przedsezonowe były mniejsze, zatem teraz żadnej presji nie ma?
Presji żadnej nie ma, bo w zespole mamy doświadczonych i ambitnych zawodników. Piłkarze przychodząc do nas pytali, o co gramy. Zawsze twierdziliśmy, że chcemy grać o najwyższe cele, a takim jest awans. Jak widać, nie myliliśmy się w tej kwestii.

A w kwestiach organizacyjnych Wisła jest gotowa na 1. ligę?
Sądzę, że pod względem organizacji w klubie jest trochę do zrobienia. Obiekty, choć może nie są idealne, to jednak dobre. Nie wszystkie zespoły w 1. lidze mają takie zaplecze jak my. O to bym się zatem nie obawiał. Bardziej musimy się skupić na strukturze klubu, bo póki co pracujemy w bardzo wąskim gronie ludzi.

Z którego meczu jak dotychczas jest prezes najbardziej zadowolony, albo który najbardziej utkwił panu w pamięci?
Nie będzie to niespodzianka. Takim spotkaniem były zwycięskie 6:2 derby z Motorem Lublin. Czekaliśmy na nie kilka miesięcy, bo rok temu przegraliśmy w Lublinie 1:4. Chcieliśmy się zatem odegrać. Zagraliśmy świetny, efektowny mecz. Myślę, że kibicom mógł się podobać. Często będę do niego wracać

Wisła to nie tylko piłka nożna, ale też inne sekcje. Mam na myśli przede wszystkim sekcje lekkiej atletyki i pływania.
To prawda. Jest jeszcze sekcja podnoszenia ciężarów. We wszystkich możemy pochwalić się dobrymi wynikami z czego się bardzo cieszę. Te sukcesy są wizytówką i klubu i miasta. Klubów jak my w Polsce jest stosunkowo mało. Oczywiście jest to ciężkie do pogodzenia i zorganizowania, ale nie żyjemy przecież tylko w świecie kibiców piłki nożnej.

W nowym roku chcecie otworzyć jakieś nowe sekcje?
Myślę, że raczej nie. Tak dużo mamy w klubie pracy, że ciężko byłoby utworzyć coś dodatkowego. Chcemy skupić się na tym, co już dobrze funkcjonuje. Tak, żeby funkcjonowało jeszcze lepiej. Jednak wiadomo: „Nigdy nie mów nigdy”. Za to na pewno w przyszłym roku czeka nas stulecie istnienia, które będzie dla nas bardzo ważne.

Plan obchodów gotowy?
Powoli się szykujemy, natomiast mamy jeszcze trochę czasu. Chcemy wszystko zaplanować rozsądnie, żeby był odpowiedni efekt.

(Pod nieobecność Adriana Paluchowskiego opaskę kapitańską założył Krystian Puton)

Bez Paluchowskiego i bez punktów. Porażka Wisły w ostatnim d...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski