Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prestiżowe starcie w Puławach. Piłkarze ręczni Azotów podejmą w środę Górnika Zabrze

know
KS Azoty Puławy
Cztery ostatnie sezony PGNiG Superligi szczypiorniści Azotów Puławy kończyli na trzecim miejscu. W Zabrzu mają ambicje, aby to Górnik w końcu wskoczył na podium mistrzostw Polski i od początku obecnych rozgrywek ekipa ze Śląska udowadnia, że swój cel może wreszcie zrealizować. Dzisiaj oba zespoły spotkają się w Puławach i chociaż Azotom może być już trudno w rundzie zasadniczej odrobić siedem punktów straty do Górnika, to mecz ma prestiżowe znaczenie.

– Każdy mecz traktujemy, jakby to był nasz finał – mówi trener Azotów. – Ostatnie trzy spotkania pokazały, że walczymy. Mamy jeszcze przestoje, wpadki, ale idziemy do przodu. Z Górnikiem musimy zagrać z wielkim zaangażowaniem – dodaje Bartosz Jurecki.

W pierwszej rundzie Azoty przegrały w Zabrzu 25:28. Górnik może także pochwalić się niespodziewanym triumfem w Płocku z Orlen Wisłą (26:25). W meczu z Nafciarzami trener zabrzan, Rastislav Trtik, zaskoczył rywala grą przez cały mecz siedmioma zawodnikami w ataku. Szkoleniowiec Azotów spodziewa się więc, że Górnik także ich będzie chciał czymś zaskoczyć.

– Podejrzewam, że w ataku mogą wyjść z dwoma obrotowymi czy z siedmioma zawodnikami. Musi być więc duża koncentracja, bo obrońca nie pilnuje jednego rywala, tylko jednego i trochę. Trzeba więcej pracować w obronie i liczyć zawodników, bo wbiega obrotowy, potem jakaś krzyżówka i każdy musi wiedzieć co ma robić, żeby na końcu przeciwnik nie miał przewagi. Natomiast w ataku pozycyjnym ważny będzie ruch bez piłki, ponieważ Górnik w obronie może zagrać 5-1 lub 4-2 – uważa Jurecki.

Azoty nie przegrały w trzech ostatnich meczach (w lidze dwa razy wygrały, a w Pucharze EHF zremisowały). Może to dziwić, ale taka sytuacja nie przydarzyła im się już dawno. Po raz ostatni w październiku, gdy wygrali szósty mecz z rzędu od rozpoczęcia sezonu. Tę serię przerwał im dopiero… Górnik.

Zabrzanie z kolei przegrali dwa ostatnie spotkania. Najpierw w Kwidzynie 26:27, a przed tygodniem rewanż na własnym parkiecie z Orlen Wisłą. Po 60 minutach był remis 23:23 (goście wyrównali trzy sekundy przed końcem), a w rzutach karnych skuteczniejsi okazali się płocczanie. – To drugi nasz mecz, w którym nie do końca gramy tak, jak byśmy chcieli. Wykorzystaliśmy grę 7 na 6 oraz na dwóch kołowych i to była efektywna gra. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać – powiedział Trtik.

W obu spotkaniach z Orlen Wisłą jedną z głównych postaci w Górniku był bramkarz Mateusz Kornecki. 24-letni golkiper od przyszłego sezonu ma występować w ekipie mistrza Polski, PGE Vive Kielce.
Środowy mecz w Puławach rozpocznie się o godz. 18.30 i będzie transmitowany przez nSport+.

ZOBACZ GALERIĘ Z MECZU AZOTÓW PUŁAWY Z FRAIKIN BM. GRANOLLERS

Fatalna końcówka piłkarzy ręcznych Azotów Puławy. W meczu z ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski