Prezes Bogdanki do dymisji? Ważą się losy prezesa kopalni

Artur Wasil stoi na czele Bogdanki od 2018 roku. W czerwcu został prezesem na kolejną kadencję, ale w środę (14.09) rano Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych napisał na Twitterze, że jest po rozmowie z Pawłem Majewskim, prezesem Grupy Enea, do której należy Bogdanka, a w piątek podczas rady nadzorczej spółki Lubelski Węgiel Bogdanka rozpatrzony zostanie punkt o odwołaniu prezesa Artura Wasila.

Spółka sprawy nie komentuje. – Powołanie i odwołanie prezesa zarządu to kompetencja rady nadzorczej – mówi „Kurierowi” Dorota Choma, rzecznik prasowy LW Bogdanka.

Nie wiadomo jakie są powody wniosku o odwołanie prezesa Wasila. Natomiast w środę zarząd Spółki opublikował aktualizację celu produkcyjnego na 2022 rok. Z dokumentu wynika, że Bogdanka obniżyła plan wydobycia węgla o 900 tys. ton, do 8,3 mln ton. Jak tłumaczy spółka powodem jest brak możliwości eksploatacji jednej ze ścian „w związku z pojawieniem się nagłych i nieprzewidywalnych utrudnień w prowadzeniu wydobycia, którym obiektywnie nie można było zapobiec, ani przeciwdziałać”.

Chodzi o wydarzenia z 31 sierpnia kiedy to „nastąpił nagły i niespodziewany wzrost ciśnienia eksploatacyjnego” w wyniku czego doszło do zaciśnięcia ściany, z której nie może być wydobywany węgiel. „Działania, z uwagi na skalę zjawiska, są skomplikowane pod względem technicznym i organizacyjnym” – podaje spółka, która zapewnia też, że ściana była stale monitorowana przez system kontroli ciśnienia i podjęte zostały działania w celu wznowienia eksploatacji.

- Trudno powiedzieć, czy to ludzki błąd, czy efekt dynamicznych procesów geologicznych. Jednak załoga wolałaby się w pierwszej kolejności dowiedzieć jakie były tego przyczyny niż otrzymać informację zapowiadającą odwołanie prezesa, którego nie chcę oceniać, bo powinien to zrobić organ nadzorczy – mówi "Kurierowi" Jarosław Niemiec, przewodniczący Związku Zawodowego "Przeróbka" w Bogdance. I dodaje: - Prezes rzeczywiście odpowiada za całą spółkę, ale myślę, że są lepsze drogi zapowiedzi jego odwołania niż Twitter.

Na razie brak oficjalnych doniesień, czy informacja wicepremiera Jacka Sasina ma związek z aktualizacją planu wydobycia w Bogdance. Ale sama Enea ogłosiła na Twitterze, że intensywnie monitoruje sytuację w Bogdance dotyczącą wydobycia węgla "zgodnie z dostępnymi narzędziami ładu korporacyjnego". "Czekamy na adekwatne decyzje Rady Nadzorczej kopalni" - dodała spółka.

Wiadomo natomiast, że dla Bogdanki rekordowy był ubiegły rok. Spółka odnotowała wtedy ponad 2,3 mld zł przychodów, a rok zakończyła produkcją na poziomie 9,9 mln ton węgla handlowego i sprzedażą na poziomie 10 mln ton. Bogdanka nie ograniczała też inwestycji, które zatrzymały się na poziomie 452,8 mln zł. Największą część tej kwoty, 206,3 mln zł, przeznaczono na nowe wyrobiska i modernizację istniejących. Łącznie wykonano 23,2 km robót chodnikowych.

Dobrze dla lubelskiej kopalni zaczął się też pierwszy kwartał tego roku. Z najnowszych danych wynika, że Bogdanka o 30 proc. poprawiła w tym okresie wyniki finansowe w porównaniu z 2021 rokiem. Przychody spółki sięgnęły 731 mln zł, kiedy rok temu wyniosły 562 mln zł. Natomiast zysk kopalni zatrzymał się w pierwszym kwartale tego roku na kwocie 143,2 mln zł. W 2021 roku było to 54,4 mln zł.