Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Motoru Lublin: Motor nie jest bankrutem. Mamy płynność finansową

Marcin Puka
Jakub Hereta
Przeczytaj rozmowę z Tadeuszem Kuną, prezesem Motoru Lublin S.A.

Pojawiają się plotki, że w Motorze Lublin SA nie ma płynności finansowej i klub jest bankrutem. Jaka jest prawda?
To absolutna bzdura. Nasz klub posiada pełną zdolność finansową. Mieliśmy zapewnione środki na działalność w tym roku i mamy też finanse na funkcjonowanie w przyszłym roku. Na drugą ligę jest to kwota wystarczająca. Oczywiście, jak każdy prezes spółki chciałbym, żebyśmy mieli więcej pieniędzy, ale trzeba zadowolić się tym, co jest. Podjęliśmy wiele działań, żeby było znacznie lepiej.

Mówi Pan, że jest dobrze, a z drugiej strony w jednym z wywiadów stwierdza, że Motor jest zadłużony na sumę około 500-600 tysięcy zł.
Mamy takie zobowiązania na koniec roku, ale zapomnieliśmy o czymś ważnym. Jest też rubryka należności i gdy te pieniądze do nas dotrą od sponsorów, będziemy na zero. Poza tym podwyższamy kapitał spółki o 300 tysięcy zł, więc nie ma powodów do dramatyzowania. A mamy jeszcze milion od miasta na kolejnych 12 miesięcy. Motor istnieje i jego przyszłość nie jest zagrożona, chociaż pewnie wielu osobom byłoby to na rękę. Nie rozumiem tej zawiści.

Macie zaległości wobec zawodników?
Tak. Sięgają one dwóch miesięcy, ale gdy tylko sponsorzy wpłacą nam fundusze, te zaległości bardzo szybko uregulujemy.

Właśnie. Każdy nowy prezes Motoru twierdzi, że rozmawia ze sponsorami, że lada chwila oni będą, a kończy się tylko na obietnicach.
Prowadzimy takie rozmowy, ale proszę mnie zrozumieć, one muszą być owiane mgłą tajemnicy. Potencjalni sponsorzy nie chcą się na razie ujawniać. Gdy tylko negocjacje się zakończą, poinformujemy o tym opinię publiczną. Myślę, że pod koniec stycznia poznamy szczegóły.

Może chociaż zdradzi Pan, czy to firmy z terenu naszego województwa?
Chcemy być klubem regionalnym, takim jak Korona Kielce, czy Jagiellonia Białystok. Dlatego będziemy stawiać na młodzież z regionu, dlatego chcemy się oprzeć na mecenacie z województwa. To chyba słuszne rozwiązanie. Lubelski biznes wspiera lubelski klub, w którym gra młodzież z regionu. Proste.

8 stycznia żółto-biało-niebiescy powracają do zajęć. Kogo można się spodziewać napierwszym treningu?
Dwudziestu zawodników z naszej kadry. Jeśli chodzi o nowe nabytki, to rada nadzorcza i zarząd klubu podjęły decyzję, że nowi piłkarze muszą spełniać dwa warunki. Być lepsi od tych, których mamy i być od nich tańsi w utrzymaniu.

Skąd taka decyzja?
Przygotowujemy się do sezonu 2013/14. Mamy zaatakować pierwszą ligę, żeby właśnie w tej klasie występować na nowym stadionie. Wiosną nie grozi nam awans ani spadek. Chcemy, żeby obecna drużyna, wsparta młodymi zawodnikami, się ogrywała. Młodych, zdolnych piłkarzy będzie wyszukiwał Rafał Niżnik. W regionie jest wielu takich zawodników. Dlaczego mają oni grać w Cracovii, czy w Stali Rzeszów, a nie u nas?

Wydaje się jednak, że teraz jest odpowiedni czas nawkomponowanie nowych graczy, ponieważ przerwa letnia jest krótka.
Nie wykluczam, że tacy doświadczeni gracze się pojawią, ale też tego nie obiecam. Chcemy dać szansę młodzieży, ogrywać ją, a w przyszłości to ona ma stanowić o sile Motoru .

Czy Motor wyjedzie na obóz przygotowawczy?
Nie. Piłkarze do rundy wiosennej będą przygotowywać się na miejscu. Musimy oszczędzać, a poza tym lokata zespołu w drugoligowej tabeli nie predysponuje do wydawania pieniędzy na zgrupowanie.

Mówił Pan, że teraz każdy w klubie będzie miał swoją "działkę". Jak przedstawia się podział kompetencji?
Małgorzata Olek odpowiada za sprawy, dotyczące obsługi sekretariatu zarządu klubu. Siergiej Michajłow, pełniący funkcję kierownika klubu, jest jedyną osobą oprócz trenera, upoważnioną do rozmów zdziennikarzami na tematy sportowe. Artur Szyba będzie prowadził nadzór nad pozyskiwaniem środków finansowych. Będzie też koordynatorem grup młodzieżowych, a juniorami zajmie się Roman Garwoła.

Słyszałem, że zaczęliście współpracę z lubelskimi szkołami?
Klub musi mieć twarde fundamenty, a młodzież to przyszłość. Będziemy mieli zespoły w każdych rozgrywkach. Prowadzimy rozmowy ze szkołami od podstawówek po licea. Dwie szkoły chcą, żeby Motor objął patronat nad tym przedsięwzięciem. Z tej mąki może być chleb.

Świerczewski chce zgrupowania

Piłkarze Motoru do zajęć powrócą 8 stycznia, ale kilku z nich trzy dni wcześniej zagra w halowym turnieju w Słupsku. - Zmierzymy się tam m.in. ze Śląskiem Wrocław, Lechią Gdańsk i z zespołem z byłymi zawodnikami ekstraklasy. Ja też pewnie wybiegnę na parkiet - mówi Piotr Świerczewski, trener Motoru. Szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich liczy, że obóz przygotowawczy jednak dojdzie do skutku. - W Lublinie nie ma warunków do treningów, a chcę solidnie przygotować zespół do wiosny, ale także do nowego sezonu - wyjawia "Świr". - Mam nadzieję, że środki się znajdą. Zgrupowanie to nie tylko budowa zespołu, ale też oderwanie się od codziennej rzeczywistości - dodaje trener lubelskiego drugoligowca. Ma on również wizję zmian w drużynie. - Zimą chciałbym pozyskać trzech doświadczonych zawodników, którzy od razu powalczą o skład i dwóch młodych piłkarzy - kończy.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski