Prezes Protektora zrezygnował ze stanowiska. W tle olbrzymie przetargi i milionowe zyski

Jako przyczynę rezygnacji wskazał względy osobiste i zakończenie pewnego etapu swojej działalności w firmie. Wojciechowski objął fotel prezesa Protektora w grudniu 2017 r.

Zadaniem byłego szefa grupy Black Red White było polepszenie kondycji finansowej firmy. Swój cel zrealizował częściowo poprzez zwolnienie kilkudziesięciu osób, wdrożenie programu oszczędnościowego i poprawienie kompetencji sprzedażowych handlowców.

Już po objęciu władzy przez nowego prezesa, bo w 2018 r., przychody spółki zmniejszyły się z 29,4 do 25,9 mln zł. Jednocześnie zysk netto spadł z 1,3 mln do około 0,5 mln zł. W tym samym czasie Wojciechowski zarobił 576 556 zł w ramach wynagrodzenia zasadniczego i innych świadczeń.

Informację o rezygnacji prezesa ogłoszono 24 maja. Decyzję poprzedziła dyskusja nad podziałem zysku wypracowanego przez spółkę w 2018 r. 22 maja zarząd z Wojciechowskim na czele wnioskował o przeznaczenie 380 432 zł na wypłatę dywidendy. Akcjonariusze mieliby dostać po 2 gr na jedną akcję. 165 443 mln zł zarząd proponował przeznaczyć na kapitał zapasowy.

Negatywnie tę propozycję oceniła rada nadzorcza. Zarekomendowała przeznaczenie całego zysku na kapitał zapasowy. Ostateczną decyzję o podziale podejmą akcjonariusze podczas walnego zgromadzenia spółki.

Buty dla wojska, straży i policji
Spółka Protektor ma siedzibę w Lublinie. Według raportu finansowego za 2018 r. zatrudnia 164 osoby. Spółka wchodzi w skład grupy kapitałowej, która ma fabryki w Naddniestrzu. Większość obuwia sprzedaje do Niemiec.

Protektor jest jednym z największych producentów obuwia specjalistycznego i ochronnego w Polsce. Dostarcza wyposażenie m.in. dla wojska, policji i straży pożarnej. Ostatnio wygrał wart ponad 846 tys. zł przetarg na dostawę umundurowania i wyekwipowania dla Jednostki Wojskowej Nr 6021 z siedzibą w Warszawie oraz wyceniany na ponad 1 mln zł kontrakt na dostawę półbutów dla Komendy Głównej Policji.