Prezydent Lublina będzie miał nowego zastępcę. Krzysztof Komorski odchodzi z ratusza

- Obiecałem, że poinformuję o pierwszych decyzjach najszybciej jak się da. Rozmawialiśmy z Krzysztofem Żukiem o różnych rozwiązaniach oraz o tym jak będę mógł najskuteczniej wspierać go w ciągłym rozwijaniu Lublina. Nie zrezygnuję z mandatu. Ta decyzja jest dla mnie ważna również w kontekście dużego zaufania jakim obdarzyli mnie wyborcy – poinformował w piątek na facebooku Komorski.

Ta decyzja oznacza jedno: Komorski musi zrezygnować z fotela z-cy prezydenta Lublina. - Rzeczywiście, nie da się łączyć tych dwóch aktywności – przyznaje Komorski.

Komorski objął fotel z-cy prezydenta po poprzednich wyborach samorządowych. Odpowiada w ratuszu za sport i kulturę.

Sam Komorski nie informuje czym zajmie się po odejściu z ratusza. Nieoficjalnie w mieście głośno się jednak mówi, że scenariusz jest już precyzyjnie rozpisany. – Krzysztof trafi do jednej ze spółek komunalnych, a mówiąc wprost: zostanie wiceprezesem MOSiR – wskazuje nam jeden z wysoki urzędników z ratusza. I dodaje: - Po Krzysztofie nie będzie w ratuszu płaczu.

O odejściu Komorskiego mówiło się od jakiegoś czasu. Bardzo głośno zrobiło się o tym w powyborczy poniedziałek. Wtedy jednak – na fali euforii związanej ze zwycięstwem wyborczym Żuka i jego komitetu w mieście i bardzo dobrego wyniku Koalicji Obywatelskiej w Lublinie – mówiło się o transferze Komorskiego z ratusza do zarządu województwa lubelskiego. Później, kiedy okazało się, że w wyborach do sejmiku wygrał PiS, ten scenariusz trafił do kosza.

Nie wiadomo kto zastąpi Komorskiego u boku Żuka. Na giełdzie nazwisk wymieniani byli w poniedziałek m.in. Michał Krawczyk, Beata Stepaniuk – Kuśmierzak (oboje radni miejscy PO). – Michał na pewno nie - mówi nam jeden z polityków Platformy.

Komorski startował do sejmiku z listy Koalicji Obywatelskiej z okręgu obejmującego Lublin. Dostał 6322 głosy.

ZOBACZ TEŻ: Euforia w sztabie Krzysztofa Żuka

Wieczory wyborcze w Lublinie: