Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz parafii w Brzeźnicy Bychawskiej ks. Jan Szczepański – Duchowny Niezłomny

Paweł Skrok, IPN Lublin
Ks. Jan Szczepański Zdjęcie pochodzi z książki Zenobii Kitównej „Poprzedził Popiełuszkę. Ksiądz Jan Szczepański (1890-1948)”
Ks. Jan Szczepański Zdjęcie pochodzi z książki Zenobii Kitównej „Poprzedził Popiełuszkę. Ksiądz Jan Szczepański (1890-1948)” Fot. Archiwum rodzinne
Już po raz trzeci, obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych ustanowiony w hołdzie Duchownym Niezłomnym – bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległej Polski. Wybór 19 października nie jest przypadkowy. Tego dnia, w 1984 r., został uprowadzony przez funkcjonariuszy SB kapelan Solidarności – ks. Jerzy Popiełuszko. Walka z nauką Kościoła Katolickiego, a tym samym z tymi, którzy ją głosili, była od początku jednym z celów komunistycznego systemu.

Narzucona przez ZSRS władza prześladowała głównie kapelanów oddziałów podziemia antykomunistycznego a także tych, którzy w ten czy inny sposób stawali się niewygodni. Jednym z nich był ks. Jan Szczepański, proboszcz parafii w Brzeźnicy Bychawskiej, którego zmasakrowane ciało wyłowiono 3 IX 1948 r. z Wieprza.

Jan Szczepański urodził się 15 VI 1890 r. we wsi Ostrówek k. Milejowa jako syn Ludwika i Wiktorii de domo Doroba. W domu Szczepańskich duży nacisk kładziono na wychowanie synów w duchu religijnym i patriotycznym. Mimo problemów zdrowotnych Jan ukończył Seminarium Duchowne w Lublinie i został w 1922 r. wyświęcony na kapłana. Pierwszą parafią staje się Chełm, gdzie pełni funkcję prefekta szkół średnich. W latach 1927-1934 jest proboszczem w Kamieniu k. Chełma, a następnie, już jako rezydent, powraca do Chełma. Przez krótki czas zastępował chorego proboszcza w Olbięcinie k. Kraśnika. 21 II 1937 r. objął probostwo w Chmielu. Właśnie tam w okresie II wojny światowej, nawiązał współpracę z polskim podziemiem. Wspierał duchowo i materialnie oddziały BCh, AK i NSZ.

Również po wypędzeniu niemieckich najeźdźców wielokrotnie głosił wiernym patriotyczne kazania, ukazując Armię Czerwoną jako nowego okupanta. W kwietniu 1946 r. został skierowany do parafii Niemce, w której zastąpił aresztowanego przez UB ks. Władysława Jędruszaka. Uczestniczy na Jasnej Górze w konsekracji nowego biskupa lubelskiego – ks. Stefana Wyszyńskiego. W tym okresie krytycznie odnosił się do referendum ludowego, zachęcał do głosowania przeciwko zniesieniu Senatu, oraz zabraniał pochówków członków ORMO. W parafii pozostał do kwietnia 1947 r., a następnie przez trzy tygodnie administrował parafią w Suścu. W maju objął parafię w Brzeźnicy Bychawskiej.

W nocy z 22 na 23 VIII 1948 r. pod plebanię brzeźnickiej parafii podjechał wóz, z którego zeszli dwaj nieznani osobnicy, a następnie zastukali w okno plebanii. Ks. Szczepański zapytał mężczyzn o powód przybycia. Mężczyźni poprosili o udzielenie ostatniego namaszczenia choremu, leżącemu na wozie. Jeden z nieznajomych poprosił o szklankę wody, którą kapłan podał przez okno. W tym momencie został pochwycony za rękę, a drugi z napastników oddał strzał w kierunku duchownego. Napastnicy siłą wdarli się do mieszkania. Tam dokonali pozorowanego rabunku oraz wypili kilka butelek wina, które kazali przynieść gospodyni księdza. Następnie zastraszoną kobietę zamknęli w piwnicy. Proboszcz został wepchnięty na wóz, którym napastnicy oddalili się. Kiedy gospodyni uwolniła się z pomieszczenia, powiadomiła o wszystkim sąsiadów. Od wczesnych godzin porannych rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Mieszkańcy Brzeźnicy zapamiętali, że funkcjonariusze UB oraz MO raczej pozorowali swoje działania. Nie zwracali uwagi na pozostawione ślady, a pies tropiący, celowo zabierany był w przeciwnym kierunku.

3 września 1948 r. dzieci pasące krowy nad Wieprzem w miejscowości Wola Skromowska ujrzały przy brzegu ciało. Zmaltretowane zwłoki ks. Jana, były trudne do rozpoznania. Udało się tego dokonać dzięki bliźnie pooperacyjnej. Wielu świadków potwierdzało, że ciało brzeźnickiego proboszcza nosiło ślady fizycznego znęcania, bicia oraz tortur: paznokcie u rąk i nóg były wyrwane, ciało posiniaczone, ręce związane z tyłu, z boku głowy rana od kuli. Mimo przeprowadzenia sekcji, rodzina nigdy nie otrzymała protokołu. W kolejnych dniach odbywały się uroczystości pogrzebowe w Lubartowie, Brzeźnicy Bychawskiej oraz rodzinnej parafii w Łańcuchowie. Funkcjonariusze UB obserwowali i raportowali o tych wydarzeniach. Przeprowadzono postępowanie, w trakcie którego o śmierć duchownego próbowano oskarżyć Świadków Jechowy lub członków podziemia niepodległościowego.

W 1997 r. śledztwo zostało wszczęte przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie, jednak nie udało się ustalić winnych morderstwa ks. Jana Szczepańskiego.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski