Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o szantażowanie posła Piotra Sz.: O czym rozmawiał z prostytutką?

Agnieszka Kasperska
Proces kobiety i jej dwóch znajomych rozpoczął się w kwietniu tego roku
Proces kobiety i jej dwóch znajomych rozpoczął się w kwietniu tego roku Jacek Babicz/archiwum
Biegli muszą przygotować stenogram rozmów między byłym posłem Piotrem Sz. a osobami, które go szantażowały - zdecydował sąd.

Proces prostytutki i jej dwóch znajomych rozpoczął się w kwietniu tego roku. Kobieta odpowiada za to, że gdy rozpoznała w polityku nieuczciwego klienta, który nie zapłacił jej za usługę, postanowiła zainicjować i nagrać kolejne intymne spotkanie. Pomóc w tym miało jej dwóch znajomych. Za taśmy zażądali pieniędzy. Poseł powiadomił policję.

Tylko jeden z oskarżonych, Szczepan P. przyznał się do winy. Przemysław S. twierdził, że polityka nagrywał, ale nigdy go nie szantażował. - Od samego początku nie chodziło mi o pieniądze. Chciałem tylko pomóc koleżance odzyskać należność - zeznawał wczoraj. Dodał, że wysyłał do Szczepana P. SMS-y, w których sugerował co innego, ale to był tylko blef. - Chciałem go tym skusić.

Prokuratura twierdzi, że było inaczej. Dowodem na to ma być fakt, że wszystkie nagrania z hotelu, w którym poseł spotkał się z prostytutką, Przemysław S. skopiował do swojego prywatnego laptopa. To właśnie te nagrania spiszą biegli.

- Muszą to zrobić, bo są wątpliwości, jakie konkretnie słowa padają między oskarżonymi oraz między posłem a oskarżoną - tłumaczyła wczoraj sędzia Beata Górna-Gielara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski