Prof. Piotrowski może stracić katedrę na KUL

Prof. Mirosław Piotrowski, kierownik Katedry Historii Najnowszej od 18 lutego 2013 r. przebywa na bezpłatnym urlopie. Ma to związek ze sprawowaniem przez niego mandatu europosła.

Jak mówił wczoraj dyrektor Instytutu Historii poinformował go, że ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL, zażądał od niego, by ustąpił ze stanowiska szefa tej Katedry.

Uczelnia zapewniła, że taka sytuacja nie miała miejsce.

- Z moich ust nigdy nie padły takie słowa - stwierdził prof. Maciej Münnich, dyrektor Instytutu Historii. Jak twierdził na polecenie rektora zapytał tylko prof. Piotrowskiego o to jakie kroki podjąć ze względu na jego długą nieobecność. - Nie chcemy zmieniać kierownika tej katedry chociaż zgodnie z prawem moglibyśmy. Wybraliśmy drugą drogę, czyli ustanowienie kuratora, który na czas nieobecności profesora przejmie jego obowiązki - przekonywał prof. Münnich. Te funkcję miałby sprawować jeden z pracowników tej katedry.

Posunięcie uczelni nie rozumie prof. Piotrowski.

- Kieruję tą kadrą od trzynastu lat. Od kiedy poszedłem na urlop jestem w stałym kontakcie z jej pracownikami. Jednocześnie zapowiedział: - Będę się odwoływał od tej decyzji.

- Tu chodzi wyłącznie o ambicje niektórych pracowników Instytutu Historii. Piotrowski stoi im kością w gardle. Nie dość, że po raz trzeci został europosłem, to jeszcze ma swoją katedrę - nie miał wczoraj wątpliwości jeden z członków Rady Wydziału Nauk Humanistycznych. I zaraz dodał: - Dlatego dążą do niepotrzebnego starcia na linii Piortrowski rektor.

- Absolutnie nie jest to nic personalnego. Katedra powinna mieć realnie pełniącego funkcję kierownika - przekonywała wczoraj Lidia Jaskuła, rzecznik prasowy KUL. I dodaje, że uczelnia myśli o powołaniu kuratora w Katedrze Historii XIX wieku. Jego kierownik prof. Eugeniusz Niebelski również przebywa na długoterminowym urlopie.

Sprawą ustanowienia kuratora zajmie się wkrótce Rada Instytutu Historii.