Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Programiści mają silną pozycję na rynku

Włodzimierz Spasiewicz
Britnet
Branża IT ciągle się rozwija a zapotrzebowanie firm na usługi informatyczne rośnie - mówi Michał Zieńkowski, dyrektor działu technologicznego firmy Britenet.

W gospodarce coraz większe znaczenie mają technologie informatyczne. Jednak nie każde przedsiębiorstwo decyduje się na zatrudnianie informatyków na stałe. Gdy realizuje jakiś projekt, wynajmuje specjalistów do wykonania określonego zadania. Skąd ich bierze?

Są firmy, które mają takich specjalistów i świadczą takie usługi. Należy do nich między innymi Britenet. Potrafimy przeprowadzić każdy projekt od fazy analizy poprzez fazy projektowania, wykonania, testów aż do oddania klientowi gotowego produktu. Minęły już czasy, gdy każda firma miała swój dział IT. Z punktu widzenia producenta są to zbyteczne koszty. Lepiej jest przekazać swój projekt podwykonawcy. Dlatego organizuje on przetarg i wybiera najlepszą ofertę, kupuje usługę i ma gwarancję, że usługa będzie najwyższej jakości.

Co jest przedmiotem przetargu?

Zdarzają się firmy, które „coś by chciały zrobić”, ale nie wiedzą jak. Wtedy do działania przystępuje dział analityczny, który spotyka się klientem i wypracowuje z nim wizję produktu- systemu informatycznego. Oczywiście są też klienci, którzy szczegółowo wiedzą, czego chcą, mają szablony według których produkt powinien być wykonany. Nam pozostaje realizacja. Jednak takich firm jest mniej, ponieważ nie chcą one tracić czasu na analizy i wolą zlecić tę pracę specjalistom. Poza tym mogą żywić obawy, że „nie są już na czasie” jeśli idzie o nowinki technologiczne, a te zmieniają się bardzo szybko.

Które branże zgłaszają zapotrzebowanie na usługi?

Właściwie wszystkie, ale przede wszystkim są to branże: farmaceutyczna, finansowa i motoryzacyjna. Podam przykład. Firma motoryzacyjna przygotowuje katalog produktów dla poddostawców, żeby ułatwić im składanie zamówień. Jakiś katalog już ma ale chce mieć też system, który będzie pokazywał te produkty. Do wykonania zadania powołujemy zespół, który będzie się składał z kilku podzespołów. Dział analiz ma przygotować szczegółową dokumentację projektu, tak by dział programistów przystępując do pracy dokładnie wiedział jak ma wyglądać dana aplikacja i do czego będą służyć określone przyciski. Z kolei dział testów sprawdza czy dzieło programistów spełnia założenia dokumentacji, wychwytuje ewentualne błędy i nanosi poprawki. Na koniec pracownicy obsługujący proces sprzedaży spotykają się z klientem i przedstawiają przygotowaną aplikację, która może zostać zaakceptowana od razu lub po wykonaniu niezbędnych poprawek, a wdrożeniowcy umożliwiają rozpoczęcie pracy zamawiającego na nowej aplikacji.

Pomówmy teraz o informatykach. Niedawno portal InfoPraca przedstawił swój Licznik rynku InfoPracy, z którego wynika, że w III kwartale nieznacznie spadło zapotrzebowanie na informatyków - programistów i finansistów. Czy to oznacza, że rynek pracy, jeśli chodzi o tych specjalistów, jest już nasycony?

Zdecydowanie nie. Nie widzę takiej tendencji. Wciąż są oni poszukiwani. Przy czym programiści już się wyspecjalizowali. Programista już tylko zajmuje się programowaniem, a nie, jak kiedyś, także przygotowaniem analiz i testowaniem. Od tego są teraz analitycy i testerzy. Być może ta specjalizacja powoduje złudzenie nasycenia rynku. Nie sądzę jednak, żeby było mniej ofert pracy. Branża IT ciągle się rozwija. Pojawiają się nowe technologie, stare są już spychane. Niektóre języki programowania wychodzą z użycia. Jeżeli programista się nie rozwija i pozostanie w jednym języku, to za kilka lat jego wartość na rynku będzie zerowa. Zadaniem programisty jest podążanie za nowymi technologiami, bo one wyznaczają nowe trendy i trzeba z nimi obcować codziennie.

Pracownicy powinni się więc nieustannie szkolić. Gdzie?

Przede wszystkim w pracy. Na przykład u nas w Britenet gdy młody człowiek po studiach przychodzi do pracy, przez pierwsze trzy miesiące nie jest kierowany do żadnego działu, bo jego przygotowanie do zawodu jest niewystarczające. Dlatego w okresie przejściowym przechodzi szkolenie wykonując wewnętrzne projekty „dla siebie” i jest z nich oceniany. Dopiero wtedy może zająć się projektem zleconym przez klienta, ale realizuje go pod okiem opiekuna. Zawsze może go o coś zapytać, może się też zwrócić z pytaniem do kolegów z zespołu. Takie miękkie wejście w projekt przygotuje go (po roku) do samodzielnej pracy. Wszystko zgodnie z naszą maksymą: gramy do jednej bramki. Jeżeli jeden pracownik ma problem, zgłasza go. Tworzy się burza mózgów i problem zostaje rozwiązany. Bo najważniejszy jest produkt finalny i to, żeby klient był zadowolony z naszej pracy.

Czy praca programisty jest stabilna? Jak duża jest rotacja specjalistów?

Staramy się zapewniać naszym programistom stałą możliwość zatrudnienia niezależnie od czasu trwania poszczególnych projektów. Długoterminowa współpraca oparta na lojalności zapewnia poczucie bezpieczeństwa zarówno programistom, jak i naszym klientom. Nasi Resource Managerowie pilnują czasu trwania kontraktu każdej osoby i starają się o nowe zlecenia na długo przed wygaśnięciem poprzednich. To sprawia, że programiści mogą płynnie zmieniać klientów, wciąż się rozwijając, a my dobrze znamy każdego naszego człowieka. Takie rozwiązanie pozwala też lepiej budować zespoły projektowe i dopasowywać umiejętności konkretnych ludzi do specjalnych oczekiwań naszych klientów.

Jak Pan ocenia umiejętności pracowników zgłaszających się do pracy?

Dział rekrutacji dba o to, żeby zatrudniane osoby były pojętne i chętne do rozwoju i nauki. Same umiejętności nowych pracowników są bardzo zróżnicowane, ale po to jest wstępne szkolenie by uzupełniać ewentualne braki i przygotować kandydatów do pracy. Problemem nie są umiejętności dotyczące programowania, tu młodzi ludzie radzą sobie dobrze, lecz tzw. umiejętności miękkie. Programiści zazwyczaj ograniczają się do wykonania konkretnego zadania. Trudności pojawiają się, gdy trzeba porozmawiać z klientem, zgłosić swoje sugestie dotyczące projektu, uzgodnić szczegóły. Tego musimy ich uczyć, by wymiana informacji między klientem a naszymi pracownikami odbywała się płynnie. Liczy się bowiem jakość wykonanej usługi i trzeba o nią dbać. Rynek pracy w branży IT jest ciągle nienasycony i każdy informatyk zdaje sobie sprawę z tego, że gdzie nie pójdzie, znajdzie zatrudnienie. Niektóre firmy korzystają z tego i zatrudniają kogo popadnie. Ale to nie jest tak, że każdego programistę da się zastąpić skończoną liczbą studentów. Firmy dbające o renomę chcą mieć dobrych fachowców i potrafią o nich dbać.

Skoro rynek pracy jest ciągle nienasycony, to pracownicy rozdają karty.

No właśnie, skoro firmy już wykształcą dobrych specjalistów, to będą starały się ich zatrzymać. Podnoszą więc standard biura, zapewniają pracownikom szkolenia, uzyskiwanie certyfikatów. W zeszłym roku udało się nam uzyskać tytuł Najlepszego Miejsca Pracy IT w Polsce. Jak to zrobiliśmy? U nas codziennie rano są owoce, ciastka, we wszystkich oddziałach mamy strefy rozrywki z konsolami do gier, organizujemy comiesięczne spotkania w pubach, wyjazdy integracyjne, pikniki czy mikołajki dla rodzin naszych podwładnych. Wszystko po to, żeby pracownik czuł się w firmie ważny i zadbany. A jeśli wie, że ma wyznaczoną ścieżkę kariery i po trzech latach może stać się liderem kilkuosobowego zespołu, to jest to dla niego dodatkowa motywacja.

A zarobki? Jak się mają w stosunku do tych na Zachodzie?

Tu bardzo się zmieniło. Jeszcze 10 lat temu byliśmy chyba najtańsi na świecie, nawet za Hindusami. Teraz znacznie podniosła się jakość pracy naszych fachowców i firmy zagraniczne to dostrzegają. Dodatkowo praca zdalna staje się najbardziej popularną formą zatrudnienia, bo zdejmuje z klienta konieczność zapewnienia powierzchni biurowej czy obsługi administracyjnej ludzi. Dzięki pracy zdalnej różnice w płacach zacierają się a jedynym argumentem decydującym o wysokości kontraktów jest właśnie jakość świadczonej usługi. Tutaj mamy się czym poszczycić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski