Prokuratura kwestionuje rozstrzygnięcia bialskiego sądu. W sprawę zaangażował się Zbigniew Ziobro

Prokuratura kwestionuje nakazy zapłaty orzeczone przez Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej. W latach 2015-2017 toczyć się w nim miały sprawy z powództwa warszawskiej spółki z o.o. z adresem korespondencyjnym w Białej Podlaskiej.

Firma handlowała akcjami spółki energetycznej Skarbu Państwa. Klienci podpisywali umowy kupna nie zdając sobie sprawy, że przysługują im one nieodpłatnie. Kiedy orientowali się w błędzie wstrzymywali płatności a warszawska firma kierowała do sądów pozwy. Domagała się zapłaty nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych wraz z odsetkami.

Kolejne sprawy trafiały na wokandę. Bialski sąd miał uwzględniać pozwy w całości i nakazywać pozwanym zapłatę. Obciążał ich też kosztami procesu. Zdaniem prokuratury, sąd nie sprawdził czy umowy były zawiązywane zgodnie z prawem.

Legalizacja lichwy

Zdaniem Zbigniewa Ziobry, sąd orzekając na niekorzyść ofiar spółki nie respektował zasad konstytucyjnych oraz chronionych konstytucyjnie wolności i praw człowieka i obywatela, a wyroki były niesprawiedliwe. „Sąd doprowadził do legalizacji lichwiarskiego wykorzystania mieszkańców Śląska jako konsumentów. Należy więc jednoznacznie przyjąć, iż sprzeciwiają się one zasadzie sprawiedliwości społecznej” - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Dotychczas prokuratura wniosła już 51 skarg nadzwyczajnych od sądowych nakazów zapłaty. Wszystkie dotyczą spraw z powództwa spółki. Prokurator generalny domaga się uchylenia nakazów zapłaty w całości i przekazania spraw do ponownego rozpoznania przez bialski sąd.

Trwa śledztwo

Wątpliwości w sprawie jest więcej. Dlatego śledztwo dotyczące działalności spółki wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. W jego toku były prezes spółki usłyszał zarzuty doprowadzenia co najmniej 177 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej wysokości co najmniej 1,7 mln zł.