Prokuratura rozbiła grupę handlującą fałszywymi fakturami VAT

Do lubelskiego sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi W. i jego czterem pomocnikom, którym prokuratura zarzuca wystawianie fikcyjnych faktur VAT.

Na ławie oskarżonych zasiądzie też 15 przedsiębiorców, którzy mieli kupować fałszywe faktury i wykorzystywać je do rozliczenia podatków.

Głównym oskarżonym jest Andrzej W. To jemu Prokuratura Okręgowa w Lublinie zarzuca wytwarzanie i puszczanie w obieg (samodzielnie i poprzez pośredników) fałszywych faktur VAT jako autentycznych.

Proceder trwał od 2010 do sierpnia 2015 r. Kupcy płacili Andrzejowi W. mu co najmniej 5 procent kwoty wskazanej na fakturze VAT, bądź nie mniej niż 20 groszy za każdy litr paliwa widniejący na sfałszowanej fakturze.

Podczas przeszukania lokalu Andrzeja W. śledczy znaleźli specjalistyczną drukarkę wraz z oprogramowaniem oraz podrobione pieczątki stacji paliw PKN ORLEN.

Zabezpieczono też ponad 10 tys. faktur, które dokumentowały fikcyjną sprzedaż oleju napędowego.

- W wyniku podjętych czynności zabezpieczono komputer przenośny oraz drukarkę fiskalną, a także inne urządzenia pozwalające podejrzanemu na drukowanie faktur VAT na specjalnym papierze, dzięki któremu ich wygląd oraz szata graficzna nie różniły się zasadniczo od oryginalnych faktur spółki PKN ORLEN. Numery podrobionych faktur były tożsame z numerami oryginalnych faktur VAT wyżej wymienionej spółki oraz zawierały pełne dane stacji paliw należących do PKN ORLEN z terenu i okolic Lublina oraz dane współpracowników stacji. Ustalono także, że Andrzej W. posiadał bazę danych - odbiorców faktur VAT osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą – informuje prok. Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Andrzejowi W. przedstawiono 41 zarzutów podrobienia faktur VAT i kilkadziesiąt zarzutów pomocy przedsiębiorcom przy przestępstwie.

Z tego procederu miał on uczynić sobie stałe źródło dochodów.

Andrzej W. przyznał się do fałszowania faktur VAT i ich sprzedaży. Do popełnienia zarzucanych im czynów przyznały się także wszyscy jego pomocnicy.

Spośród 15 podejrzanych przedsiębiorców, jedynie trzech zaprzeczyło zarzutom.

Za fałszowanie dokumentów grozi do pięciu lat więzienia.