Prokuratura sprawdza, czy mąż prawniczki pobił komornika

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie pobicia komornika z Zamościa. Jego sprawcą miał być mąż prawniczki, której urzędnik zajął samochód. - Sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Lubelskim. Dlatego, że dotyczy środowiska zamojskich prawników - wyjaśnia Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Do zdarzenia doszło w piątek 15 lipca tuż po godzinie 9 rano. Komornik z Zamościa z 40-letnim stażem chciał zająć auto dłużniczki-adwokatki. W tym celu udał się do kancelarii adwokackiej, w której pracowała.

Na miejscu spotkało go wiele nieprzyjemności. Jak twierdził sam poszkodowany, kobieta miała być bardzo zdenerwowana akcją komorniczą i nie pozwalała mu pracować. Dodatkowo zadzwoniła po męża, który przyjechał na miejsce. Wtedy też miało dojść do pobicia. Komornik twierdził, że mąż kobiety uderzył go w twarz i rzucił nim o ścianę.

Mężczyzna trafił do szpitala, tam lekarze zdiagnozowali u niego wstrząśnienie mózgu. - Jeszcze tego samego dnia komornik złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - precyzuje Ziarkiewicz. O całej sprawie mężczyzna poinformował również ministerstwo sprawiedliwości, które złożyło do śledczych drugie zawiadomienie w tej sprawie.

- W związku z uzyskanymi informacjami na temat bulwersujących zdarzeń w postaci fizycznej napaści na komornika oraz towarzyszącego mu asesora, Ministerstwo Sprawiedliwości niezwłocznie skierowało zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Zamościu- potwierdza Wioletta Olszewska z biura prasowego MS.

Jak udało się nam ustalić, śledztwo jest na razie prowadzone w sprawie a nie przeciwko komuś.Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że śledczy przesłuchali do tej pory 3 osoby - komornika, towarzyszącego mu asesora oraz prawniczkę-dłużniczkę. Przesłuchany nie został na razie mąż kobiety. - Póki co nie ma on jeszcze statusu podejrzanego -podkreśla Ziarkiewicz.