Tuż po rozpoczęciu meczu rugby reprezentacji Polski i Ukrainy na Arenie Lublin grupa kibiców rozwiesiła antyukraiński napis. Ponieważ ochroniarze nie reagowali baner ściągnęło pięć kobiet.
Mundurowi na podstawie nagrań z monitoringu ustalili dwóch pierwszych autorów baneru. - Zarzut publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych usłyszał we wtorek 32-letni Zbigniew W. To bezrobotny lublinianin. Z zawodu technik energetyk - informuje Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że gdy stał obok baneru zobaczył leżący na ziemi kawałek taśmy klejącej.
- Podniósł ją i przykleił na baner - mówi prokurator Syk-Jankowska i dodaje, że mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Na razie otrzymał zakaz wstępu na imprezy sportowe o międzynarodowym charakterze.
Śledczy wiedzą też kim jest drugi z mężczyzn, którzy przygotował napis. Zapadła już decyzja o postawieniu mu zarzutów. Prokuratura nie wyklucza też kolejnych zatrzymań.
- We wtorek wystąpiliśmy z wnioskiem o cofnięcie koncesji na działalność w zakresie ochrony firmie ochraniającej mecz rugby - dodaje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Stamtąd zostanie skierowany do MSW, które podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie.
ZOBACZ TEŻ: Arena Lublin. Święto rugby zakłócone przez grupkę kibiców
Wiceprezydent Krzysztof Komorski komentuje sprawę incydentu na meczu Polska - Ukraina w rugby
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
