Prokuratura zarzuca mu zabójstwo ojca. 17-letni Michał P. wrócił do szkoły

W piątek Sąd Okręgowy w Lublinie zadecydował, że nastolatek może opuścić areszt. Zdaniem sądu, Michał P. nie jest osobą zdemoralizowaną czy niebezpieczną i ma bardzo dobrą opinię w środowisku lokalnym.

Za 17-latka poręczył dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Międzyrzecu Podlaskim. Dyrektor zapewnił, że nastolatek będzie się stawiał na każde wezwanie sądu, policji i prokuratury.

17-latek został objęty dozorem policji. Raz w tygodniu ma meldować się na miejscowym komisariacie. Ma też zakaz opuszczania kraju. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wznowił naukę w szkole.

Bronił matkę przed ojcem?

Do tragedii w Międzyrzecu Podlaskim doszło 23 sierpnia. Informację o awanturze w mieszkaniu państwa P. policjanci otrzymali po godz. 16. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali ratowników reanimujących pokrzywdzonego. Mimo udzielonej mu pomocy 40-latek zmarł od ran zadanych nożem. Interwencji lekarskiej wymagał także jego 17-letni syn.

Postępowanie wszczęła Prokuratora Rejonowa w Radzyniu Podlaskim. Śledczy postawili nastolatkowi zarzut zabójstwa. Michał P. trafił do aresztu. Termin stosowania tego środka upływał 25 listopada, więc prokurator wnioskował o jego przedłużenie. Jednak sąd zadecydował, że 17-latek może wyjść na wolność.

- Złożymy zażalenie na tę decyzję – informuje prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Michałowi P. grozi do 25 lat więzienia.