- Transport pasażerski został najmocniej dotknięty przez pandemię koronawirusa. Panujący strach klientów doprowadził do tego,że branża autokarowa nie ma już w tym roku szans na zarabianie. Większość przewoźników za chwilę będzie musiała ogłosić upadłość - tłumaczy Katarzyna Wierzbicka z Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych.
Jak podkreśliła - celem środowej akcji jest poinformowanie społeczeństwa i urzędników o dramatycznej sytuacji firm przewozowych.
Dlatego przewoźnicy zdecydowali się na protest w formie przejazdu autokarów turystycznych przez miasto. Wyruszą o godz. 14.30 spod Areny Lublin.
Co postulują przewoźnicy? Przedstawiciele branży apelują o:
- pomoc w utrzymaniu pracowników w postaci dopłat do pensji minimalnej oraz całkowite pokrycie lub umorzenie składek ZUS dla branży do końca roku 2020
- dopłaty do autokarów do końca roku 2020 w formie subwencji bezzwrotnej
Przewoźnicy w środę spotkali się z dziennikarzami pod Areną Lublin.
- Mam firmę od 1995 roku i tak złego okresu nie pamiętam – podkreślał Marek Ślebocki. Jak mówił - wspólnie z synem prowadzi firmę Sand-Mark, posiadającą 40 autokarów. Zatrudniają 54 osoby.
- Mieliśmy np. umowy z biurami turystycznymi i zaplanowanych 18 wyjazdów zagranicznych: Hiszpania, Włochy, Chorwacja. Poza tym zlecenia na przewozy do Izraela. Wszystko zostało wstrzymane. W kwietniu i maju nie miałem żadnego zlecenia, w czerwcu – dwa czy trzy kursy i to wszystko – opisywał Ślebocki.
Monika Kowalczyk, właścicielka biura podróży a także kierowca autokaru podkreślała, że sytuacja jest bardzo ciężka. - Pamiętajmy, że koronawirus zastał przewoźników po zimie czyli okresie częściowo martwym, nie mieli więc zapasów gotówki. A teraz banki odmawiają kredytów. W dramatycznej sytuacji są ci, którzy pożyczyli pieniądze na autokary, a teraz nie mają z czego zapłacić rat. Połowa autokarów została czasowo wyrejestrowana i stoi - wyliczała Kowalczyk. Co z tarczą antykryzysową, mającą pomagać przedsiębiorcom poszkodowanym przez epidemię? - To za mała skala wsparcia. Poza tym - nie każdy może na nie liczyć, nie każdy spełnia kryteria - mówiła Kowalczyk.
- Transport pasażerski został mocno dotknięty przez pandemię koronawirusa. Panujący strach klientów doprowadził do tego, że branża autokarowa nie ma już w tym roku szans na zarabianie. Większość przewoźników za chwilę będzie musiała ogłosić upadłość - oceniała Katarzyna Wierzbicka z Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych.
Akcje, podobne do tej, jaka odbyła się w Lublinie, prowadzone były w środę w kilku dużych miastach w całej Polsce.
- Chcemy zwrócić uwagę na naszą dramatyczną sytuację. Celem akcji jest poinformowanie społeczeństwa i urzędników o naszej sytuacji, a także chęć zaapelowania o pomoc – dodała Marta Witkowska z PSPA.
Czego oczekują przewoźnicy? Proszą o pomoc w utrzymaniu pracowników w postaci dopłat do pensji minimalnej oraz całkowite pokrycie lub umorzenie składek ZUS dla branży do końca 2020 roku. Proponują także dopłaty do autokarów do końca roku w formie subwencji bezzwrotnej.
Jak mówiła w środę Marta Witkowska w Ministerstwie Rozwoju trwają rozmowy na temat tych postulatów. - Obawiam się jednak, czy na pomoc nie jest już za późno, czy wiele firm nie upadnie, zanim rozwiązania wejdą w życie - mówiła Monika Kowalczyk.
- 13 dzieci utonęło w Wiśle. Tragedia sprzed lat nadal budzi emocje
- Nietypowe zakończenie roku szkolnego. Zobaczcie zdjęcia
- Te szkoły kształcą prymusów. Wyjątkowa uroczystość w ratuszu
- Mija 90 lat od otwarcia jesziwy. Jak wygląda teraz?
- Budynek, na który patrzysz to...? Znasz Lublin? Sprawdźmy!
- Fontanna na placu Litewskim znowu działa. Zobacz zdjęcia
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?