Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest rolników w Lublinie przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim (ZDJĘCIA)

Piotr Nowak
Protest rolników przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim
Protest rolników przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim Małgorzata Genca
Kilkudziesięciu rolników, wspieranych m.in. przez ONR pikietowało we wtorek przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim. Wydarzenie zorganizowała rolnicza "Solidarność". Związkowcy przekazali wojewodzie swoje postulaty. Chodzi m.in. o wypłatę rekompensat za straty poniesione w związku rosyjskim embargo.

Gospodarze zrzeszeni w rolniczej „Solidarności” protestowali we wtorek przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim. Przekazali wojewodzie petycję do premier Ewy Kopacz. Domagają się, żeby rozmów z szefem rządu.

- W tej chwili między związkowcami a ministrem jest dialog pozorowany, z którego nic nie wynika – skarży się Teresa Hałas, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych w Lublinie. – Tymczasem rolnicy nie mają perspektyw – zaznacza.

Gospodarze obawiają się wysokich kar za nadprodukcję mleka. Domagają się rekompensat m.in. za straty w hodowli trzody chlewnej i uprawy owoców w związku z rosyjskim embargiem. Niskie ceny sprawiają, że ich praca w wielu przypadkach jest nieopłacalna. - Prawie nikt nie chce kupować zboża a jak się już uda sprzedać to po zaniżonych cenach – twierdzi Leszek Grzesiak z gminy Ludwin.

Coraz większe problemy są też z dzikami, które niszczą łąki, wyjadają kukurydzę i ziemniaki, ale też orzechy laskowe i truskawki. Podchodzą przed same okna gospodarstwa Grzegorza Karpińskiego. - Wystosowałem osiem listów do koła łowieckiego. Nie zainteresowali się tym, więc musiałem ogrodzić teren. Kosztowało mnie to 3000 zł nie licząc robocizny. Kto mi za to zwróci pieniądze? – pyta rolnik z powiatu łęczyńskiego.

Szansę porozumienia widzi Marian Starownik. - W przypadku kar za nadprodukcję mleka jest możliwość rozłożenia egzekucji na wiele lat – zauważa wicewojewoda lubelski. Przypomina, że państwo płaci za szkody wyrządzone przez dziki, ale poza obszarami łowieckimi. W tym ostatnim przypadku za straty powinny płacić koła łowieckie. - W listopadzie resort środowiska zadecydowało, że odstrzał ma być zwiększony o 5 proc., po 30 marca sprawdzimy efekty – mówi Marian Starownik.

Związkowcy chcą też interwencji rządu w sprawie zniesienia utrudnień dla zakupu ziemi przez obcokrajowców w 2016 roku. Twierdzą, że rodzimi rolnicy nie wytrzymają konkurencji i ich miejsce zajmą bogatsi gospodarze z zachodu. - Chcemy, żeby były polskie gospodarstwa rodzinne, zdrowa żywność i konkurencja – zapewnia Teresa Hałas z rolniczej „Solidarności”.

Wicewojewoda zapewnia, że rozmowy rządu z rolnikami, z wyjątkiem OPZZ, trwają. - Liczymy, że znajdą pozytywne rozwiązanie – dodaje Marian Starownik. Jednak związkowcy chcą rozmawiać konkretnie z premier Ewą Kopacz. - Jeśli do rozmów nie dojdzie to naciśniemy – zapowiada szefowa rolniczej „Solidarności” w regionie.

Protesty trwają od poniedziałku, kiedy to zaczęła się blokada drogi krajowej nr 2 w miejscowości Zdany (między Siedlcami a Międzyrzecem Podlaskim). Za akcję odpowiada OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Organizacja zapowiada na jutro organizację strajków na Lubelszczyźnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski