Protest w LZPS Protektor: Nadal nie ma porozumienia

- Ze strony zarządu nie ma dobrej woli do zawarcia porozumienia - mówiła Jolanta Wojciechowska, szefowa zakładowego OPZZ po zakończeniu piątkowych negocjacji.

Jej zdaniem zarząd Protektora nie docenia "gestów dobrej woli", które wykonali protestujący. Jako ich przykład związkowcy podają zakończenie okupacji zakładu.

W opinii zarządu zwalniani przebywali w zakładzie bezprawnie, a wyszli, bo jak stwierdza rzecznik spółki "w końcu zrozumieli, że w taki sposób nie da się prowadzić rozmów".

Protestujący od 13 dni stoją pod brama zakładu. We wtorek lubelska Solidarność w geście poparcia dla nich organizuje demonstrację. Przemarsz ulicami miasta może być odwołany, jeśli w poniedziałek strony dojdą do porozumienia. - Nie widzę na to szans - mówi Wojciechowska.

Przypomnijmy, że Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego (LZPS z grupy Protektor) są likwidowane. 142 pracowników traci pracę. Wypowiedzenia otrzymali pocztą kurierską tuż przed Sylwestrem, a w poniedziałek 2 stycznia rozpoczęli protest pod zakładem. Część zwalnianych przedostała się wtedy do budynku zakładu i rozpoczęła jego okupację. Pracodawca zadeklarował wypłatę sześciu miesięcznych pensji. Zwalniani domagają się m.in. 2 tys. zł za każdy przepracowany rok. Prezes Protektora tłumaczy, że spełnienie tych żądań nie jest możliwe. Z jego wyliczeń wynika, że każdemu pracownikowi trzeba by wypłacić około 50 tys. zł, czyli łącznie ponad 7 mln zł. Gdy kapitały własne LZPS to około 3 mln zł.

Czytaj więcej o proteście w LZPS Protektor

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski