Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Żyrzynie. Firmy, którym nie zapłaciła Astaldi zablokowały rondo w Żyrzynie

Sławomir Skomra
materiał Czytelnika
Z samego rana pracownicy firm, którym nie zapłaciła Astaldi zablokowali strategiczne rondo na trasie drogi krajowej pomiędzy Lublinem, a Warszawą. Zapowiadana jest też blokada na stołecznym Targówku.

Aktualizacja

Godz. 20.35
Blokada zakończyła się.

Godz. 17.15
Roszczenia podwykonawców rosną lawinowo. Jeszcze kilka dni temu była mowa o ok. 40 mln zł. Teraz pada kwota w sumie ok. 126 mln zł.

Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury w mediach tak komentuje sytuację: - Skąd się wziął ten protest? Nie wiem. Trzeba jasno powiedzieć: firmy, które mają słuszne roszczenia, mogą być spokojne. Będą one realizowane, mamy zabezpieczone pieniądze. Należy tylko dokumentować swoje zaangażowanie w prace.

Aktualizacja

Godz. 16

Najnowszy komunikat GDDKiA: - Z informacji uzyskanych od dyżurnego KPP Puławy wynika, że aktualnie trwają negocjacje przedstawicieli PLK z protestującymi. W związku z powyższym utrudnienie potrwa do odwołania.

Aktualizacja

Godz. 14.30

W sprawie blokady konferencję prasową zwołał poseł PO, Stanisław Żmijan, który jest zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji infrastruktury. Komisja zbiera się w poniedziałek, a Żmijan zapowiedział, że będzie chciał na posiedzeniu poruszyć temat Astaldi. Jeśli się nie uda, to będzie wnioskował o nowe posiedzenie aby rozmawiać o kolei.

- Kluczowe pytanie: dlaczego resort infrastruktury i PKP PLK nie skorzystali z narzędzia prawnego, które przygotowaliśmy w 2012 r. po kłopotach na realizowanej wtedy A2? To narzędzie to ustawa dająca możliwość zapłaty podwykonawcom i dostawcom materiałów, sprzętu w takich nadzwyczajnych sytuacjach - mówił poseł i dodał kolejne pytanie o to czy Astaldi zostało dokładnie sprawdzone przed podpisaniem umowy.

Z ustawy, o której mówił Żmijan korzysta Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i w trudnych sytuacjach wypłaca pieniądze podwykonawcom pomijając głównego wykonawcę.

- Panie premierze, kiedy otwierał pan, w towarzystwie ministra Adamczyka, drugi etap obwodnicy Puław zapewniał pan że realizowanie zadanie kolejowe Lublin - Warszawa jest inwestycją prowadzoną modelową, że nie ma żadnego zagrożenia. Dziś mamy sytuację dramatyczną - mówił poseł PO.

PKP PLK zapowiada, że prace na odcinku Lublin - Dęblin mają zostać wznowione w przyszłym tygodniu. Żmijan jednak przewiduje, że opóźnienie w realizacji sięgnie nawet dwóch lat.

- To cały proces inwentaryzacji robót, rozliczenia, ogłoszenie kolejnego przetargu, odwołania, pytania, zapytania. Nie mam wątpliwości, że co najmniej dwa lata. Dla nas to dramat - tłumaczył Żmijan.

Aktualizacja

Godz. 13.40
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że utrudnienia w Żyrzynie potrwają przynajmniej do godz. 16.

Protestujący zablokowali tory w miejscowości Gołąb. To oznacza, że ruch pociągów do ZA „Puławy" jest zatrzymany.

Aktualizacja

Godz. 12.30
Protestujący chcą swoimi ciężarówkami zablokować też tory prowadzące do Zakładów Azotowych „Puławy". Na miejsce blokady przyjechali przedstawiciele PKP Polskie Linie Kolejowe. To ona wypłaca pieniądze firmom, które nie otrzymały zapłaty od Astaldi.

Aktualizacja

Służby drogowe poprawiają swoją wcześniejszą zapowiedź i wyjaśniają, że utrudnienia mają potrwać nawet osiem godzin licząc od godziny 8.30.

- Kierujący samochodami podróżujący w kierunku Warszawy na trasie S17 kierowani są na Radom, Puławy na węźle Kurów Zachód. Jadący od Warszawy w kierunku Lublina w miejscowości Moszczanka kierowani są drogą w kierunku Dęblina - informuje lubelska policja.

To podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, która zeszła z placu budowy kolejowego odcinka Lublin - Dęblin. Włosi zostawili polskie firmy bez pieniędzy, które teraz ma im wypłacić PKP Polskie Linie Kolejowe.

Część firm otrzymała pieniądze, ale inne straciły cierpliwość. W czwartek z samego rana ich pracownicy zablokowali rondo w Żyrzynie. To strategiczny punkt na trasie Lublin - Warszawa. W tym momencie nie można z żadnej strony wjechać na rondo. Służby drogowe informują, że utrudnienia mają potrwać do ok. godziny 10.30.

Planowana jest też blokada jednej z ulic w Warszawie, w pobliżu budowy metra. To inwestycja, którą realizuje Astaldi.

Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK wyjaśnia: - Spółka realizuje nadzwyczajne działania związane z regulowaniem należności dla podwykonawców wg najszybszego i zgodnego z prawem sposobu procedowania dokumentów. By zapewniać jak najszybsze płatności, siedmiu pracowników PLK wzmocniło zespół inżyniera kontraktu – podmiot obsługujący rozliczenie na projekcie.

W ostatni poniedziałek odbyło się w Lublinie spotkanie z podwykonawcami. Po nim, kolej poinformowała, że w przyszłym tygodniu mają zostać wznowione prace na torach. Oczywiście bez udziału Astaldi.

- Do 17 października PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wypłaciły już ponad 34 mln zł, w tym prawie 31 na linii lubelskiej. Wczoraj były płatności ok. 2 mln zł. Dziś na ok. 1 mln zł. Weryfikowane dokumenty powinny pozwolić na wypłatę w czwartek 18 października około 10 milionów złotych - tłumaczy Siemieniec i wyjaśnia: - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. rozwiązują dodatkowe problemy utrudniające płatności dla podwykonawców. To bierność PBDiM z Mińska Mazowieckiego, firma nie udostępnia wyników przeprowadzonych badań, a takie dane są niezbędne do potwierdzania jakości wykonanych prac i tym samym zapewnienia możliwości wypłaty. Również Astaldi S.p.A. nie przyjmuje dokumentów, a to wydłuża procedury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski