Protest załogi MPWiK

- Na razie trwają rozmowy z zarządem. Teraz nie chcemy się wypowiadać - ucina Wojciech Kozak, przewodniczący zakładowej "Solidarności".

Udało nam się jednak ustalić o co chodzi związkowcom. Przede wszystkim domagają się odwołania z funkcji przewodniczącej Rady Nadzorczej przedsiębiorstwa Elżbiety Kołodziej-Wnuk, która jest jednocześnie zastępcą prezydenta Lublina. Żądają również głowy wiceprzewodniczącej RN, Lidii Piotr-Krajeckiej.

Ich zdaniem, obie panie przejęły kierowanie sprawami spółki, co jest zabronione przepisami kodeksu spółek handlowych. Związki chcą również, aby Elżbieta Kołodziej-Wnuk zwróciła wynagrodzenie za zasiadanie w Radzie Nadzorczej.

Związkowcom nie podoba się też i to, że kiedy zasiadający w radzie z ramienia załogi Marcin Bielski został p.o. prezesem, oni tym samym stracili swojego reprezentanta. - Stanowczo protestujemy przeciwko pozbawieniu załogi drugiego przedstawiciela w radzie - napisali w piśmie do Adama Wasilewskiego, prezydenta Lublina.

Wzięli również w obronę Tadeusza Fijałkę, który stracił w ub. tygodniu stanowisko prezesa przedsiębiorstwa. Powodem jego odsunięcia miały być opóźnienia w unijnym projekcie wartym 488 mln zł. Domagają się ponownej oceny jego pracy.

Co na to obecny zarząd spółki? - Na razie rozmawiamy - mówi Marcin Bielski, p.o. prezes MPWiK.

Więcej do powiedzenia mają za to władze miasta.

- Zarzut, że przejęliśmy kierowanie spółką jest nieprawdziwy. Rada Nadzorcza nie wydała żadnej decyzji, która byłaby ingerencją w sprawy przedsiębiorstwa. Natomiast zasiadanie przeze mnie w tej strukturze nie jest niezgodne z prawem - tłumaczy Elżbieta Kołodziej-Wnuk.

Dodaje również, że ocena byłego prezesa była merytoryczna i fachowa i nie ma podstaw do odstąpienia od jej wyników.

- Natomiast jeśli chodzi o pozbawienie załogi reprezentanta, to tak naprawdę jest odwrotnie. Ich przedstawiciel teraz kieruje tym przedsiębiorstwem - oceniła.

Jutro kolejne rozmowy związków z zarządem.