Prywatyzacja szpitala w Biłgoraju: Śledztwa nie będzie

Zdaniem związkowców, członkowie zarządu powiatu nadużyli uprawnień i nie dopełnili swoich obowiązków w czasie prywatyzacji SP ZOZ w Biłgoraju czym wyrządzili powiatowi i Skarbowi Państwa szkodę majątkową "w wielkich rozmiarach".

Ponadto, w okresie od lipca do października 2010 r., zarząd powiatu naruszył prawa pracowników likwidowanego szpitala, poprzez nieregularne wypłacanie wynagrodzeń i zaniechanie odprowadzenia do ZUS składek na ubezpieczenie społeczne.

W obu przypadkach prokuratura nie doszukała się jednak znamion czynu zabronionego.

Szpital w Biłgoraju został oficjalnie przekazany spółce Arion-Szpitale na początku października ubiegłego roku. Firma ma przez 25 lat dzierżawić grunty, budynki oraz sprzęt i wyposażenie placówki. - Będziemy kontynuować udzielanie świadczeń zdrowotnych. Zobowiązaliśmy się też dostosowywać budynki i pomieszczenia szpitalne do wymogów stawianych ministerstwo zdrowia - zapewnił nas wtedy Piotr Ruciński z Arion-Szpitale.

Więcej informacji z Biłgoraja i okolic na bilgoraj.naszemiasto.pl

Zdaniem władz powiatu, dzierżawa szpitala, była jedynym sposobem na wyciągnięcie placówki z długów, które sięgały kilkudziesięciu milionów złotych. -Szpital właściwie nie funkcjonował, miał poblokowane konta, umowy wypowiedzieli m.ni. dostawcy mediów. Dziś placówka pracuje pełną parą, zatrudnia w sumie ok. 470 osób i co bardzo ważne, ma większy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia niż w latach ubiegłych. Powstały też dwa nowe oddziały, dzięki czemu, można hospitalizować więcej chorych - argumentuje Marian Tokarski, obecny starosta biłgorajski.

Na początku września Ministerstwo Zdrowia przekazało powiatowi 16 mln 629 złotych. To dotacja na spłatę zobowiązań przejętych przez powiat, po przekształceniu szpitala w Biłgoraju w spółkę.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!