Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Górnikiem spotkanie z Ruchem o... sześć punktów

Karol Kurzępa
W listopadzie minionego roku, zielono-czarni ulegli w Łęcznej Ruchowi 0:3 po bramkach Koja, Stępińskiego i Zieńczuka
W listopadzie minionego roku, zielono-czarni ulegli w Łęcznej Ruchowi 0:3 po bramkach Koja, Stępińskiego i Zieńczuka Łukasz Kaczanowski
W sobotę łęcznianie zmierzą się na Arenie Lublin z chorzowskim Ruchem. To starcie dwóch ostatnich drużyn w ligowej tabeli.

Na inaugurację sezonu, “Niebiescy” pokonali Górnika 2:1, strzelając zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry. Zielono-czarni liczą na rewanż.

- W trakcie przerwy na mecze reprezentacji, trener dał nam dwa dni wolnego, żeby „zresetować” głowy - przyznaje Sergiusz Prusak, bramkarz zielono-czarnych. - Od tego tygodnia trwa operacja „Ruch” i tylko na tym się skupiamy. Cieszy to, że do drużyny wraca po kontuzji Vojo Ubiparip, a w pełnej sprawności jest już Bartek Śpiączka. To są dla nas duże wzmocnienia - dodaje kapitan Górnika.

By utrzymać się w Lotto Ekstraklasie, Górnik bardzo potrzebuje bramek strzelanych przez wspomnianych napastników. Na półmetku rozgrywek, łęcznianie są na przedostatnim miejscu w ligowym zestawieniu, mając taki sam dorobek punktowy jak najbliższy rywal. Dlatego podopieczni Andrzeja Rybarskiego traktują potyczkę z Ruchem jak mecz o sześć punktów.

- Najgroźniejszym napastnikiem „Niebieskich” jest Jarosław Niezgoda - uważa Paweł Sasin, defensor Górnika. - Ostatnie mecze pokazały, że to nieobliczalny zawodnik. Młody wiekiem, ale widać, że piłka szuka go w polu karnym. Na skrzydłach grają szybcy Kamil Mazek i Łukasz Moneta, więc nasi boczni obrońcy będą musieli cały czas mieć się na baczności. Jeśli pokażemy swój potencjał, to jesteśmy w stanie ich zatrzymać - ocenia 33-latek.

Obie drużyny przystępują do sobotniej konfrontacji w kiepskich nastrojach, po dwóch kolejnych porażkach. W ostatniej ligowej kolejce chorzowianie zostali zmiażdżeni przed własną publicznością przez poznańskiego Lecha, który pokonał ich aż 5:0. Natomiast ekipa z Łęcznej uległa w Krakowie tamtejszej Wiśle 2:3.

„Górnicy” czekają na zwycięstwo w Lublinie od 17 września. W poprzednich trzech spotkaniach na Arenie łęcznianie wywalczyli tylko punkt i zdołali strzelić zaledwie jedną bramkę. Trener Rybarski chce zmienić ten trend. Przeciwko Ruchowi na murawie może zatem pojawić się bardzo ofensywnie usposobiona jedenastka. Niewykluczone, że szansę występu od pierwszej minuty dostanie zakontraktowany w październiku gruziński skrzydłowy, Nika Dzalamidze.

Pierwszy gwizdek sobotniego meczu o godzinie 15.30. Spotkanie poprowadzi sędzia Paweł Raczkowski z Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski