Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed nami premiera „Dziadów” w Centrum Kultury w Lublinie. Spektakl będzie zagrany w języku białoruskim. Zobacz zdjęcia z próby

W najbliższą sobotę i niedzielę (5-6 marca) w Centrum Kultury w Lublinie odbędzie się premiera spektaklu pt. „Dziady”. To efekt pracy reżysera Pawła Passiniego i grupy białoruskich artystów działających jako Wolni Kupałowcy. Spektakl zostanie zagrany w języku białoruskim. - Nie bez powodu zdecydowaliśmy się sięgnąć po „Dziady”. Ten tekst okazuje się bardzo aktualny, boleśnie aktualny. Mickiewicz na Białorusi jest postrzegany jako poeta białoruski i to dziedzictwo łączy nas bardziej niż cokolwiek innego, pozwala nam znaleźć wspólny język - mówi Paweł Passini, reżyser teatralny.

Przygotowania do spektaklu i współpraca z białoruskimi artystami rozpoczęła się kilka miesięcy temu od powołania niezależnej wspólnoty teatralnej.

- Razem z prof. Iriną Lappo rozpoczęliśmy pracę nad zapewnieniem artystom teatralnym z Białorusi, którzy są przez reżim traktowani w taki sposób, że nie mogą się wypowiadać ani tworzyć, a ich praca jest zagrożona tym, że w trakcie próby wejdą służby i zostaną aresztowani (i to się rzeczywiście dzieje), przestrzeni do tworzenia w sposób wolny, bezpieczny i nieskrępowany - wyjaśnia Paweł Passini. - Ci artyści przyjechali do Polski na serię stypendiów, w ramach których gościliśmy tutaj kilkunastu z nich. Praca, o której mówimy dzisiaj, dotyczy legendarnego zespołu Wolni Kupałowcy, który po protestach zdecydował się zejść do podziemia i już ponad rok działa w takim trybie; jest też ostoją języka białoruskiego, w którym tworzy.

- Wolni Kupałowcy powstali dwa lata temu. W geście solidarności ze swoim narodem, artyści sprzeciwili się przemocy na Białorusi, za co ponad 50 osób zostało wyrzuconych z kraju,. Teraz nad „Dziadami” pracowało ok. 10 osób, reszta jest rozrzucona po całej Europie, choć większość nadal znajduje się w kraju, na Białorusi i nie mogą wypowiadać się wolno - mówi dr hab. Irina Lappo, wspierająca projekt.

Jak podkreśla Paweł Passini, reżyser spektaklu, weekendowa premiera będzie czwartą w historii realizacją mickiewiczowskich „Dziadów” przez teatr białoruski.

- Ze względu na aktualność tego tekstu, na to jak brzmią „Dziady” w języku białoruskim, zdecydowaliśmy się ten spektakl pokazać. Ludzie, którzy występują w tym spektaklu, to są ludzie, którzy cierpią z powodu tego samego reżimu, który teraz zrzuca bomby na Ukrainę - podkreśla Passini.

Jak zapowiada, w finale spektaklu zostaną zaprezentowane dwa teksty. - Pierwszy to ten, w którym pada słynne zdanie o „niewinnych czarodziejach” i o tym, jak funkcjonować w sytuacji, kiedy nie można mówić w sposób wolny, jak żyć w więzieniu, jak tworzyć kulturę, która nie może być wolna, czekając na wolność, która dopiero może przyjść. I drugi, absolutnie poruszający tekst, którego tłumaczenie białoruskie usłyszą widzowie, to część „Dziadów”, o której bardzo często zapominamy, a chodzi o wiersz Mickiewicza „Do przyjaciół Moskali”, który w tym momencie jest bardzo boleśnie aktualny - zachęca reżyser.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski