Przed sąd za masakrę w Krupem. Koniec śledztwa w głośnej sprawie

- To była jakaś masakra – wspominają tragedię sprzed kilku miesięcy mieszkańcy Krupego pod Krasnymstawem.

Chodzi o wydarzenia do których doszło w nocy z 3 na 4 kwietnia tego roku.
Z ustaleń prokuratury wynika, że 29-letni Kamil Sz. spotkał się z mieszkającym samotnie 62-letnim Zbigniewem K. w jego domu. Mężczyźni pili alkohol.

- W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, w trakcie której podejrzany zaatakował pokrzywdzonego, zadając mu uderzenia pięścią, a także nożem kuchennym i siekierą w okolice głowy i szyi. W wyniku zadanych uderzeń, pokrzywdzony doznał między innymi masywnych obrażeń czaszkowo-mózgowych, skutkujących jego zgonem na miejscu – przypomina prokurator Artur Szykuła, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Ciało Zbigniewa K. znalazł sąsiad. Mężczyzna miał poderżnięte gardło i leżał w kałuży krwi.
Policjanci już kilka godzin po odkryciu makabrycznej zbrodni zatrzymała Kamila Sz. Mężczyzna przyznał się do popełnienia morderstwa i złożył obszerne wyjaśnienia, których treści prokuratura - ze względu na dobro postępowania - nie ujawniała.

Wiadomo natomiast, że sąd przychylił się do wniosku śledczych i podejrzany o dokonanie zabójstwa trafił do tymczasowego aresztu.
Jak się okazało Kamil Sz. miał już wcześniej konflikt z prawem. Kilka dni przed tamtą tragedią mężczyzna opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę więzienia za dokonanie rozboju. W dniu 26 marca 2022 roku podejrzany bowiem opuścił zakład karny po odbyciu kary pozbawienia wolności za dokonanie rozboju.

Śledczy z zamojskiej Prokuratury Okręgowej w Zamościu skierowali do Sądu Okręgowego w Zamościu akt oskarżenia w tej sprawie. Proces już się rozpoczął, a kolejna rozprawa ma się odbyć w grudniu.
Za popełnienie zbrodni zabójstwa Kamilowi Sz. grozi dożywocie.