Przed sąd za wyciek danych ze szkoły dla sędziów i prokuratorów

Krzysztof J. został oskarżony o to, że 21 lutego 2020 r. w Warszawie udostępnił niepowołanym osobom hasła, dane osobowe, adresy poczty elektronicznej, numery telefonów oraz inne dane umożliwiające nieuprawniony dostęp do systemów informatycznych, w tym platformy szkoleniowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.

O wycieku danych z KSSiP w Krakowie media informowały w kwietniu 2020 r. Do internetu wyciekły wówczas dane tysięcy sędziów i prokuratorów, które miała w swoich zasobach krakowska szkoła. W sieci pojawiły się prywatne adresy mailowe, adresy zamieszkania, numery telefonów, a także hasła logowania.

Śledczy ustalili, że oskarżony dał nieograniczonej liczbie osób poprzez internet możliwość dostępu i skopiowania katalogu zawierającego pliki z danymi osobowymi funkcjonariuszy i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Do udostępnienia danych doszło podczas przenoszenia bazy danych, którą podejrzany prowadził w ramach umowy między KSSiP i spółką, w której był zatrudniony.

Jak poinformował PAP, prok. Andrzej Jeżyński, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy.

Natomiast wątek dotyczący nieautoryzowanych wejść do bazy danych, która znalazła się poza KSSiP został wyłączony do odrębnego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie.
W tej sprawie na razie nikomu nie postawiono zarzutów, ale wiadomo, że chodzi o nielegalne przetwarzanie danych osobowych ponad 50 tys. sędziów, prokuratorów i pracowników wymiaru sprawiedliwości oraz kierowanie gróźb karalnych wobec ponad 2 tys. sędziów i prokuratorów z całej Polski.

Zgodnie z Kodeksem Karnym grozi za to nawet dwa lata więzienia.
PAP