Przypomnijmy, że to sprawa z 27 stycznia, kiedy doszło do wybuchu gazu ok. 8.30 w parafii w Katowicach-Szopienicach. W gruzowisku odnaleziono ciała 69-latki i jej 40-letniej córki. Ich mąż i ojciec, który dzisiaj 20 stycznia stanął przed katowickim sądem, został przewieziony wtedy do szpitala. Rodzina ta mieszkała na plebanii i przed laty zajmowała się kościołem.
- Oskarżam Edwarda D. o to, że 27 stycznia 2023 roku w Katowicach przy ul. Bednorza 20 sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo eksplozji gazu ziemnego poprzez doprowadzenie do jego nagromadzenia w stężeniu wybuchowym w zamieszkanym przez siebie mieszkaniu - czytał akt oskarżenia prokurator Marcin Cyprys-Gaudyn z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. - Nieumyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji - dodał.
Jak zaznaczył prokurator Marcin Cyprys-Gaudyn mimo że oskarżony przewidywał możliwość skutku wybuchu, spowodował częściowe zawalenie się budynku probostwa.
- Oraz rozstrój ciała i narządów i rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni u małoletnich Małgorzaty U. i Diany U., a także naruszenie narządów ciała Piotra U. na okres poniżej 7 dni - dodał.
Oskarżony 75-latek stanął przed sądem. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności
Oskarżony 75-latek sam został poważnie ranny w wybuchu. Zatrzymano go w marcu, od tego czasu jest aresztowany. Jak zaznaczyła wtedy prok. Zawada-Dybek, w toku śledztwa zgromadzono obszerny materiał dowodowy - przesłuchano świadków i zasięgnięto licznych specjalistycznych opinii biegłych.
- Jak ustalono przyczyną eksplozji w budynku probostwa był wypływ gazu do pomieszczeń mieszkalnych zajmowanych przez rodzinę oskarżonego. W ocenie prokuratora dowody zgromadzone w śledztwie - w tym opinia biegłego z zakresu gazownictwa wskazują, iż oskarżony celowo rozszczelnił instalację gazową w swoim mieszkaniu, co spowodowało wypływ gazu. Przeprowadzone dowody nie pozwoliły natomiast na ustalenie, czy zainicjowanie wybuchu było wynikiem celowego działania czy przypadku - wyjaśniała prok. Zawada-Dybek.
Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i składał wyjaśnienia w śledztwie. Grozi mu kara do lat 10 więzienia
Działanie celowe czy rozszerzone samobójstwo? Wybuch gazu w plebanii
Kilka dni po wybuchu media poinformowały, że otrzymały list podpisany przez całą tę trójkę, który został wysłany do redakcji krótko przed tragedią. Jest w nim zapowiedź rozszerzonego samobójstwa. Autorzy listu napisali, że, będąc w ciężkiej sytuacji, o pomoc zwrócili się do księdza, u którego zamieszkiwali i dla którego pracowali; czuli się przez niego oszukani.
Informację o nieporozumieniach w plebanii potwierdził wtedy proboszcz parafii oraz w biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Marian Niemiec. Jak informował biskup, konflikt pomiędzy rodziną, która miała napisać list a parafią trwał od lat, a jego tłem były kwestie finansowe. Spór oparł się o sąd, który przyznał rację parafii. Jak opisywał biskup, rodzina, która przed laty zajmowała się kościołem, mieszkała w plebanii i była utrzymywana przez parafię, nie płaciła czynszu czy za media; od lat nie zajmowała się już kościołem.
Jak wykazało śledztwo, w wyniku wybuchu parafia ewangelicko-augsburska poniosła straty na łączną kwotę ponad 6 mln zł. Wybuch uszkodził także okoliczne budynki i samochody, m.in. kościół parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach oraz budynek szkoły podstawowej (szkoda ponad 700 tys. zł.), Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego (szkoda ponad 900 tys. zł.). Łącznie status pokrzywdzonego prokurator przyznał 19 osobom fizycznym i innym podmiotom.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?