Ostatnim sprawdzianem dla lublinianek przed potyczką z odwiecznymi rywalkami był środowy mecz z KPR Gminy Kobierzyce. MKS co prawda go wygrał, ale w samej końcówce mocno się męczył i ostatecznie triumfował tylko jedną bramką, 22:21.
- Przez 50 minut graliśmy naprawdę fajnie, szczególnie biorąc pod uwagę kontuzje, z jakimi zmagamy się w drużynie. Spokojnie budowaliśmy przewagę, doszliśmy do pięciu bramek zaliczki i wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Nie wiem, czy w głowach dziewczyn włączył się tryb oszczędzania przed sobotą, czy zabrakło nam koncentracji, czy to KPR mocniej zerwał szyki. Wiem jednak, że niepotrzebnie doprowadziliśmy do tak nerwowej końcówki - analizuje szkoleniowiec biało-zielonych Robert Lis.
I dodaje: - Na szczęście wygraliśmy. Powiem szczerze, że w momencie, w którym jesteśmy, w składzie, jaki teraz mamy i z perspektywy tego, co nas czeka, liczą się tylko punkty.
Przypomnijmy, że urazy leczą aktualnie trzy rozgrywające lubelskiej drużyny. Do Aleksandry Rosiak i Małgorzaty Stasiak dołączyła bowiem Karolina Kochaniak, która złamała palec. Do treningów wróciła już natomiast Natalia Nosek, która pojawiła się nawet w składzie na środową potyczkę, ale nie weszła na boisko. - Będziemy powoli wprowadzać ją do gry, bo ma za sobą długi rozbrat z piłką - precyzuje Lis.
Jeśli natomiast chodzi o punkty, to lublinianki, liderki tabeli Superligi, jak dotąd zgromadziły ich na swoim koncie 18. O trzy „oczka” mniej ma Zagłębie Lubin, czyli właśnie najbliższy rywal biało-zielonych.
Podopieczne Bożeny Karkut w sześciu meczach tej kampanii rzuciły 170 bramek, tracąc przy tym 133 gole. Bilans lublinianek jest identyczny, jeśli chodzi o skuteczność, ale nieco słabszy pod kątem defensywy, bo bramkarki MKS były pokonywane 137 razy. To jednak biało-zielone zanotowały komplet zwycięstw, a Miedziowe raz zeszły z boiska pokonane. Stało się to w starciu 2. kolejki z... środowym przeciwnikiem MKS.
- To pewnie będzie dla nas trudniejsze spotkanie od tego z KPR, ale gramy u siebie. Myślę, że na starcie z Zagłębiem nie muszę nikogo dodatkowo motywować. Sprawa jest oczywista i tego zwycięstwa w Kobierzycach potrzebowaliśmy głównie po to, by podbudować się psychicznie po nieudanych dla nas meczach w Lidze Mistrzyń - puentuje Robert Lis.
Pierwszy gwizdek w sobotniej, rozgrywanej w hali Globus, “świętej wojnie” zaplanowano na godz. 18.
- Grad bramek na Arenie Lublin. Zobacz, jak bawili się kibice
- W roli głównej gady. Dzień otwarty w schronisku
- Pobiegli „przełajową trójkę" dla małej Oli i Dawida. Zobacz!
- Militaria w Targach Lublin. Policja pokazała swój sprzęt
- Rozdaliśmy 3,5 tys. drzewek w zamian za 23 tony makulatury
- „Nowe" rondo przy Gali za 61 mln zł. Zobacz zdjęcia z drona!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?