Piętnastka z Krasińskiego w poprzedniej serii gier pokonując u siebie Aventę Pogoń Siedlce, zdobyła arcyważne punkty. Odetchnęliście z ulgą, ponieważ nie byliście w rytmie meczowym i nie wiedział Pan, jak zareaguje na to zespół? – Wygrana bardzo cieszy, ale w samej grze jest wiele do poprawy. Zdecydowanie brakowało nam w tym meczu takiego ogrania boiskowego, zawodnicy nie czytali gry, przez co nie wykorzystywaliśmy przewagi w grze otwartej, którą sami sobie wypracowaliśmy – analizuje Kozak. – Celem było zwycięstwo i to się udało, niepokój był, bo mieliśmy bardzo długą przerwę od grania. Musimy dużo pracować nad skutecznością w wykańczaniu akcji. To może być kluczowe w kolejnych meczach, w meczu z Pogonią skonstruowaliśmy około dziecięciu sytuacji punktowych z których połowę wykorzystaliśmy, to jest zdecydowanie do poprawy.
W tabeli Edach Budowlani ciągle zajmują piąte miejsce, ale do czwartej Skry Warszawa tracą tylko oczko. Strata, jak najbardziej możliwa do odrobienia w pozostałych meczach, tym bardziej, że lublinianie mogą dostać walkower za mecz, właśnie z drużyną z Mazowsza.
– Wydaję się, że pewniakami do gry w fazie play-off (powalczą o to cztery ekipy – red) są Ogniwo Sopot i Orkan Sochaczew. O dwa pozostałe miejsca będą rywalizować trzy, może cztery zespoły, w tym i my – mówi Kozak. – Różnice punktowe są małe, więc każda drużyna ma szansę na grę o medale. Wyniki wiosennych meczów pokazują, że wszyscy muszą być skupieni i w pełni zmobilizowani w każdym meczu. Nawet teoretycznie słabsze zespoły wygrywały z faworytami, dlatego my koncentrujemy się tylko na naszym najbliższym meczu. To co się dzieje w innych meczach i sferze pozasportowej jest ważne ale nie będzie miało znaczenia, gdy my nie wykonamy swojego zadania na boisku.
Przed zespołem z Lubelszczyzny kolejne arcyważne spotkanie. Teraz zmierzy się na wyjeździe z trzecią w tabeli Lechią Gdańsk. Jak ocenia Pan ten zespół? – Lechia to bardzo groźny zespół szczególnie u siebie. Zespół podobnie jak u nas opiera się na mieszance bardzo doświadczonych zawodników z młodzieżą, a wszystko to uzupełnia zaciąg z RPA. Nasz przeciwnik gra bardzo fizyczne rugby, ale nie pozbawione błysku. Wszystko będzie zależeć od naszej postawy w grze defensywnej szczególnie w obronie indywidualnej. Kluczem do sukcesu będą stałe fragmenty, obrona indywidualna oraz gra terytorialna. Stałe fragmenty decydują o ilości i jakości piłek do wykorzystania w grze otwartej. Obrona indywidualna w tym meczu to sposób na zatrzymanie w pierwszej fazie grających mocno do przodu zawodników Lechii. Utrzymanie gry na połowie przeciwnika stwarza okazję dla nas do zdobyczy punktowych i oddala przeciwnika od zdobywania punktów – wyjawia trener Edach Budowlanych
Lechia w poprzedniej kolejce uległa w Krakowie będącej w dole tabeli Juvenii. Czy to oznacza, że drużyna z Trójmiasta jest w kryzysie i postaracie się to wykorzystać? – Mecz do meczu jest nie podobny, wiosną było już kilka niespodzianek. Przegrana z Juvenią na pewno nie jest oznaką kryzysu w drużynie przeciwnika, a wręcz odwrotnie nasi przeciwnicy będą bardziej zmotywowani. U nas natomiast kolejny mecz i kolejne przetasowania w składzie – zdradza Kozak. – Niestety mamy bardzo wąską kadrę zawodników i każdy zawodnik, który wypada ze składu powoduje, że trzeba zmieniać ustawienie, nie mamy jak zastąpić jeden do jednego zawodników z pierwszego składu. Po ostatnim meczu kilku zawodników ma urazy i nie wiemy czy będziemy mogli ich wystawić na mecz z Lechią. Wszystko będzie wiadomo tak na prawdę w piątek w dniu wyjazdu. Na treningach szykujemy różne warianty personalne ustawienia drużyny.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?