Tadeusz Cichosz firmę w Świdniku prowadzi od 30 lat. Produkuje m.in. stropy i kostkę brukową. Kiedy rozpoczęła się budowa S17 Lublin - Piaski, pod inwestycję oddał 25-arową działkę. Dostał odszkodowanie - 150 zł za mkw. - Prowadziłem na tej części nieruchomości produkcję, ale z utratą działki się pogodziłem. Wiadomo - droga jest potrzebna. Gorsze jest co innego - mówi.
Przedsiębiorca pokazuje mapy przebiegu "ekspresówki". Jeśli przyłożyć linijkę, widać, że trasa "wchodzi" wprost na jego budynek. Właściciel spodziewał się więc, że zostanie wyburzony. Ale ostatecznie trasa "wygina się", minimalnie omijając halę. - Problem polega na tym, że będzie za blisko. Około 30 cm od mojego budynku powstanie chodnik, tuż za nim droga serwisowa. A to oznacza, że klienci do sklepu czy magazynu nie będą mieli dostępu. Przecież nie otworzę bramy na chodnik, czyli na cudzą nieruchomość - tłumaczy Cichosz.
I wylicza, że do września ub.r., przed zamknięciem sklepu (przestał działać, bo rozkopano plac przed budynkiem, gdzie było wejście), miał obroty sięgające kilku tys. zł dziennie. Spadły do kilkuset: - Ludzie myślą, że tu wszystko zamknięte. Jak tak dalej pójdzie, za miesiąc lub dwa będę musiał wszystko za-mknąć - mówi. Przedsiębiorca uważa, że GDDKiA powinna dawno zmienić projekt i drogę poprowadzić dalej od jego nieruchomości. - Ale na to już za późno. Więc teraz powinna wykupić mój budynek, mógłbym wtedy zbudować drugi nieco dalej - stwierdza.
Czytaj nasz serwis o budowie trasy S17
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprzecza zarzutom: - Do wykupu przeznaczamy tylko te nieruchomości, które są niezbędne dla realizacji inwestycji, bo musimy oszczędnie dysponować publicznymi pieniędzmi. A nieruchomość, o której mowa, do nie-zbędnych nie należała. Przy rozbudowie trasy prawo nie zabrania nam przysuwać się bliżej sąsiednich nieruchomości - podkreśla Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA w Lublinie. - Poza tym w naszej ocenie firma może nadal działać w tym miejscu. Np. drzwi do sklepu mogą się otwierać do wewnątrz - zaznacza.
Tadeusz Cichosz się zżyma: - Przecież ja nie mam sklepu spożywczego, u mnie towar trzeba wywieźć np. wózkiem widłowym. I jak nim wjadę? Przez chodnik?
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
