Przedsiębiorcy narzekają na pomoc w ramach tarczy. Marszałek województwa zapowiada pomoc

Chętnych by skorzystać z pomocy w walce z ekonomicznymi skutkami koronowirusa jest tak dużo, że urzędy pracy obsługujące przedsiębiorców dostają zadyszki.

- Wniosek o bezzwrotną pożyczkę 5 tys. zł złożyłem przed trzema tygodniami i nie mam jeszcze odpowiedzi. Jak dzwonię do urzędu pracy, to nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na moje pytania o to, czy i kiedy dostanę pożyczkę. Nie wiem nawet czy dobrze wypełniłem druki – mówi jeden z lubelskich biznesmenów prowadzących małą firmę z sektorze usług informatycznych.

Urzędy nie nadążają

Urzędnicy z pośredniaków czy ZUS-u nie nadążają z „obrabianiem wniosków”. W całym kraju wpłynęło już 3,3 mln wniosków o różne formy pomocy. Udało się rozpatrzyć pozytywnie tylko 46 proc. wniosków o przyznanie wspominanych 5 tys. zł i ok. 35 proc. wniosków o wypłatę świadczeń z ZUS.

- W urzędach nie pracują fachowcy. Za to pracują osoby wychowane w takim przeświadczeniu, że przedsiębiorca chce oszukać. Niestety problemy w urzędach sprawiają, że pracodawcy i pracownicy mają kłopoty – mówi Mirosława Gałan, kanclerz lubelskiej loży BCC i podaje przykład: - Kiedy przedsiębiorca we wniosku zrobi jeden błąd, raz źle postawi krzyżyk, to jego wniosek odkładany jest na bok i czeka dwa miesiące na korektę. A dwa miesiące dla firmy w kłopotach oznacza upadek - wyjaśnia Gałan.

Więcej bezrobotnych, mniej ofert pracy

Jak mówił we wtorek na konferencji prasowej Andrzej Pruszkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie, na koniec kwietnia w całym regonie było 74,3 tys. bezrobotnych czyli o 2,9 tys. więcej niż w marcu. - Zgłoszono 2,3 tys. nowych miejsc pracy, ale to liczba o 404 miejsca mniejsza niż miesiąc wcześniej – mówił Pruszkowski i wyliczał dalej: - Zwolnienia grupowe zapowiedziało siedem firm.

Zgłosiły one 250 osób do zwolnienia, ale ostatecznie zwolniły tylko dwie osoby.

Pruszkowski bronił rządowej tarczy, mówił że urzędy pracują sprawnie, a w samym tylko Lublinie dziennie jest podpisywanych 400 umów pożyczkowych. - Tylko w Lublinie wypłacono 12 mln zł – dodał dyrektor WUP.

Urzędnicy pomogą przedsiębiorcom

Tarczy bronił też marszałek województwa, Jarosław Stawiarski. I jednocześnie obiecał pomoc. W urzędzie marszałkowskim ma powstać specjalna komórka urzędnicza, która ma pomóc przedsiębiorcom.

- Zebraliśmy najlepszych specjalistów, będą wstępnie weryfikować wnioski i kierować do odpowiednich instytucji – tłumaczył Stawiarski.

Marszałek wyjaśnił, że to inicjatywa głównie z myślą o mikro i małych przedsiębiorcach. - Którzy mają często problem z wypełnieniem wniosku. Ta instytucja ma na celu pomóc naszym przedsiębiorcom w prawidłowym wypełnieniu wniosku – dodał marszałek.

Kanclerz Gałan dodaje, że właśnie takiego rodzaju pomocy potrzebują dziś przedsiębiorcy. - A dodatkowo uproszczenia wzorów wniosków, bo są zbyt skomplikowane. Już raz wzory były korygowane, bo nawet ja miałam problem ze zrozumieniem pierwszej wersji. Potrzebujemy też przesunięcia jak to tylko jest możliwe terminów płatności wszystkich podatków – dodaje.