Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedstawiciel Stali Kraśnik uniemożliwił rozegraniu meczu piłki nożnej kobiet. Wszedł na murawę i nie chciał z niej zejść

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
fot. Polska Press
Niecodzienna sytuacja w Kraśniku. Kierownik i członek zarządu męskiego zespołu kraśnickiej Stali uniemożliwił rozegranie na głównej płycie stadionu lokalnego MOSiR-u spotkania z udziałem kobiecej drużyny piłkarskiej KS Stella Kraśnik. Reprezentant niebiesko-żółtych wszedł na boisko w trakcie przedmeczowej rozgrzewki i nie chciał opuścić murawy.

- Jesteśmy zniesmaczeni tym zachowaniem - przyznaje Radosław Ostrowski, prezes Stelli. - Wynajmujemy boiska na takich samych prawach i zasadach jak Stal. Wszystko było uzgodnione, a nasza gra na płycie głównej miała być uzależniona od pogody. Świeciło słońce i było ciepło, więc nie pojawiły się żadne przeciwskazania, by nie rozegrać meczu. Niestety, działacz Stali to uniemożliwił, ponieważ nie chciał zejść z murawy. Sędzia nie mógł rozpocząć spotkania, gdy na płycie stała osoba postronna, więc byliśmy zmuszeni przenieść się na boczne boisko, ponieważ w przeciwnym wypadku zostalibyśmy ukarani walkowerem - dodaje.

Co było przyczyną zachowania przedstawiciela Stali? Mężczyzna twierdził, że panie zniszczą murawę, na której kilka godzin później ma zagrać mecz ligowy reprezentowana przez niego drużyna. Nie pomogły prośby i tłumaczenia oraz pojawienie się przedstawiciela MOSiRu, który przyjechał, by udowodnić, że Stella wynajęła obiekt zgodnie z przepisami, a wedle umowy Stal miała korzystać ze stadionu dopiero od godziny 15:00. Zgodnie z planem, spotkanie z udziałem kobiecych zespołów zakończyłoby się około 120 minut wcześniej. Działacz niebiesko-żółtych był nieugięty wobec wszelkich argumentów i nie chciał zejść z boiska, nawet pomimo faktu, że na stadion wezwano policję. Funkcjonariusze nie zdecydowali się jednak na wyprowadzenie go siłą.

- Do tej pory nie mieliśmy większych problemów z dzieleniem boiska ze Stalą. Co prawda zawsze pojawiały się w naszą stronę małe uszczypliwości, choć bym ich nie wyolbrzymiał. Tym razem doszło do sytuacji, której w ogóle się nie spodziewaliśmy - mówi Radosław Ostrowski.

Stella ostatecznie i tak nie rozegrała konfrontacji z LKS Wierzchowiska w pełnym wymiarze czasowym. Przy stanie 5:0 dla gospodyń rywalizacja została bowiem przerwana, po tym jak trzy zawodniczki drużyny przyjezdnej doznały kontuzji i zespół gości odmówił dalszej gry. - Obecnie nie wiemy, jak zakończy się ta sprawa, czekamy na decyzję związku - mówi sternik klubu.

Natomiast panowie ze Stali przegrali spotkanie z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 i są bardzo bliska spadku z IV grupy III ligi. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmują w tabeli trzecie miejsce od końca. Z żadnym przedstawicielem klubu nie udało nam się skontaktować.

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna wraca do strefy barażowej po długo wyczekiwany...

Piłkarz Górnika Łęczna, Bartłomiej Kalinkowski wziął ślub z ...

Na zdjęciu, od lewej: Arkadiusz Kozłowski, Zbigniew Bartnik i Andrzej Głowacki

Lubelski Związek Piłki Nożnej niedługo wybierze prezesa. Trz...

Andrzej Głowacki, kandydat na prezesa Lubelskiego Związku Pi...

Zbigniew Bartnik (prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej): ...

Arkadiusz Kozłowski, kandydat na prezesa LZPN: Jestem zdeter...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski