O sprawie napisała Gazeta Wyborcza Lublin a wcześniej portal wyborywlublinie.wordpress.com. Za czasów prezesa Muszyńskiego lotnisko powstało i zostało uruchomione. Wiosną ub.r. Muszyński został odwołany. Właściciele lotniska uznali, że "oczekują większego dynamizmu w funkcjonowaniu spółki". Chodziło m.in. o uruchamianie nowych połączeń. Radzie nadzorczej nie spodobał się też plan finansowy na kolejne lata, jaki przedstawił szef spółki.
Teraz Grzegorz Muszyński ma nową pracę przy podległej władzom regionu inwestycji. Pod koniec kwietnia został pełnomocnikiem zarządu województwa i koordynuje budowę nowej części Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Ma zarabiać 7 tys. zł brutto.
Ale jednocześnie Muszyńskiemu nadal płaci lotnisko. Kiedy zaczynał pracę w PLL podpisał bowiem umowę z zapisem o tzw. zakazie konkurencji. Oznacza to, że przez półtora roku po rozwiązaniu umowy co miesiąc ma dostawać pensje prezesa (w sumie ok. 400 tys. zł) w zamian za to, że nie podejmuje pracy w innym porcie lotniczym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?