Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegląd prasy: Jacek Bąk mówi o swoim małżeństwie

LUB
Jacek Bąk
Jacek Bąk
- Przyjechałem do Lublina i okazało się, że żona odchodzi z jakimś facetem - zdradził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były piłkarz reprezentacji Polski, Jacek Bąk.

- Życie sportowca często komplikuje się po zakończeniu kariery. U mnie tak się stało - mówi Bąk "Przeglądowi Sportowemu". - Pal sześć ten kierat, wstawanie, śniadanie. Drobiazg, naprawdę. 13 maja skończyłem granie. Dwa dni później przyjechałem do Lublina i okazało się, że żona odchodzi z jakimś facetem. Po prostu wyprowadziła się z domu. Jakiś sygnał, miesiąc przed moim powrotem z Austrii, puścili mi na ten temat znajomi. Mówili: "Słuchaj, Anka chyba ma jakiegoś fagasa". "Pier..." - pomyślałem. Przyjeżdżała co dwa trzy tygodnie do Austrii, wcześniej do Kataru. Wszystko było w porządku, ale tak naprawdę nic nie było Ok. Biegałem za piłką, kasa na konto wpływała, a tymczasem pani Ania ruszyła w tango. Dopiero później zaczęły wypadać trupy z szafy.

(...) Te trupy to długi, jakie zostały do spłacenia. Żona chciała firmę, więc dałem jej pieniądze na rozkręcenie, 3-4 miliony złotych. Tak rządziła, że oprócz tych pieniędzy jeszcze pół miliona długów zrobiła. Nie miała czasu na pilnowanie interesu, bo w kółko siedziała na zabiegach upiększających. Kiedyś w Nałęczowie pobiegła odsysać tłuszcz, a kobieta pyta: Z czego? Pani waży 52 kilogramy! Portfel był za to regularnie wysysany. Dziś jestem wściekły. Nie żałowałem tych pieniędzy. To przecież żona, matka mojego dziecka. 25 lat byliśmy ze sobą. Dopóki grałem, życie kręciło się w dobrą stronę - mówi Jacek Bąk (...).

źródło: przegladsportowy.pl


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski