Zamościanie awans do 1/32 Pucharu Polski zawdzięczają imponującemu zwycięstwu 5:1 nad mocnym w drugoligowych rozgrywkach Sokołem Aleksandrów Łódzki. - Tamten mecz ułożył się po naszej myśli od szybko strzelonych goli. Później kontrolowaliśmy mecz dobijając rywali z kontry - mówi Kamil Sowa, obrońca Hetmana.
Zamościanom niestety w lidze już tak efektownie nie idzie. Po pięciu kolejkach Hetman z dorobkiem trzech punktów zajmuje piętnastą pozycję. Zamojski klub przeżywa dodatkowo apogeum finansowo-organizacyjnych kłopotów. Nie dla żartów przecież przy Królowej Jadwigi spodziewają się rządów kuratora. Wniosek o jego wprowadzenie rozpatruje obecnie Sąd Gospodarczy. Czy w tej sytuacji w ogóle można myśleć o sukcesie w meczu przeciwko pierwszoligowcom trenera Bogusława Baniaka?
- Puchary rządzą się swoimi prawami. Postaramy się o niespodziankę. Chcemy przejść Wartę i awansować dalej - zapowiada Andrzej Orzeszek, szkoleniowiec Hetmana. Nadzieję kibiców podtrzymuje fakt, że sztuka przejścia poznaniaków już kiedyś zamościanom się udała. W jedynym dotychczas rozegranym meczu przez oba kluby górą był Hetman wygrywając piętnaście lat temu w 1/16 PP 1:0 po golu Dariusza Sajdaka. Poznański klub reprezentował wówczas Maciej Żurawski, przyszła gwiazda futbolu. "Władca muraw" na stadionie w Zamościu się jednak nie pojawił.
W Hetmanie liczą, że dzisiaj trenerzy Warty także oszczędzą podstawowych piłkarzy. Zamościanie w lidze stracili bowiem aż dwanaście goli. Dlatego prawdziwym kluczem do sukcesu może być tylko szczelna defensywa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?