Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przekręty u Brata Alberta w Lublinie. Wśród oskarżonych Monika S. z zarzutem zabójstwa syna

Piotr Nowak
Piotr Nowak
KWP Lublin
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Monice S. i pięciu innym osobom. Byli pracownicy Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta i członkowie rodziny byłej prezes są oskarżeni o oszustwa i przywłaszczenia na ponad 617 tys. zł. Nadal toczy się śledztwo w sprawie śmierci dziecka Moniki S. Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa.

Zakończyło się śledztwo w sprawie byłej prezes Bractwa Miłosierdzia Moniki S. i pięciu osób zamieszanych w wyłudzenia.

- Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód - informuje prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Akt oskarżenia obejmuje sześć osób. Wśród nich Monika S., Magdalena W. i Dominika S. Według ustaleń śledczych, pracownice Bractwa Miłosierdzia miały poświadczyć nieprawdę co do wysokości wypłacanych zapomóg i wypłacić sobie ponad 24 tys. zł. Sama Monika S. miała wyłudzić ponad 180 tys. zł. W ten sposób cała trójka działała na szkodę stowarzyszenia prowadzącego Bractwo.

Kolejne trzy osoby to Adam K., Stanisław Ch. i Bożena S., prywatnie rodzina Moniki S. Cała czwórka została oskarżona o oszustwa. Adam K., Stanisław Ch. i Bożena S. mieli przedstawiać w bankach nierzetelne zaświadczenie odnośnie swojego zatrudnienia w Bractwie i osiąganych dochodów. Prawdziwość dokumentów, w rozmowie z przedstawicielami banków, potwierdzała Monika S. Na podstawie zaświadczeń oskarżeni mieli wyłudzić z banków kredyty na blisko 400 tys. zł. W ten sposób doprowadzili instytucje do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Do nieprawidłowości miało dochodzić w latach 2017-2018. Wszyscy oskarżeni mieli działać wspólnie i w porozumieniu z Moniką S., byłą prezes Bractwa Miłosierdzia. To jej dotyczą najcięższe zarzuty.

Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Monika S. początkowo przyznała się, ale potem zmieniła zdanie. Grozi jej 12 lat pozbawienia wolności.

Nad 39-letnią Moniką S. ciąży także zarzut zabójstwa 10-letniego syna. Ciało chłopca odnaleziono 29 listopada 2019 r. w hostelu przy ul. Orlej w Lublinie. Kobietę w złym stanie psychicznym zatrzymała policja. Przyznała się do pozbawienia życia swojego dziecka.

Według ustaleń śledczych matka nakryła syna kołdrą, unieruchomiła 10-latka, przytrzymując go własnym ciałem i doprowadziła do uduszenia. Usłyszała zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

- Postępowanie w sprawie zabójstwa jest w toku. Prokurator czeka na opinie biegłych – mówi Agnieszka Kępka. Maksymalna kara za zabójstwo to dożywotnie więzienie.

Nabożeństwo żałobne w intencji Filipa odbyło się w kościele, w którym przyjął pierwszą komunię świętą i był ministrantem. Spoczął w białej trumnie na cmentarzu parafialnym.

Pogrzeb 10-letniego Filipa w Kłodnicy. Bliscy pożegnali chło...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski