– Pierwszą operację planujemy przeprowadzić po 15 lutego u jednej z pacjentek z rakiem piersi. Radioterapia śródoperacyjna polega na tym, że już w czasie operacji - zaraz po wycięciu guza - podaje się bezpośrednio w to miejsce jednorazową dawkę napromieniania. Po trzech minutach usuwa się niewielki aplikator energii promieni jonizujących. Kiedyś trwało to 30 minut. Tak krótki czas naświetlania jest możliwy dzięki najnowszemu aparatowi Mobetron, który podaje tę samą dawkę, ale w znacznie krótszym czasie. Następnie zszywamy ranę chirurgiczną zgodnie z zasadami onkoplastyki – tłumaczy prof. Wojciech Polkowski, szef kliniki chirurgii onkologicznej SPSK1.
Jakie korzyści płyną dla pacjentów z zastosowania tej techniki leczenia? Przede wszystkim to skrócenie czasu trwania tradycyjnej radioterapii po operacji, np. z pięciu do trzech tygodni.
– Jest to szczególnie ważne, bo np. w woj. lubelskim mamy trzy zakłady radioterapii: dwa w Lublinie i jeden w Zamościu. Przez co pacjentki z Ryk, Białej Podlaskiej, Chełma muszą codziennie dojeżdżać na zabiegi. Jest to bardzo komfortowa i wygodna alternatywa, bo zmniejsza się liczba wizyt w szpitalu, w dobie pandemii COVID-19 ma to niebagatelne znaczenie – dodaje profesor.
Co ważne zastosowanie radioterapii już w czasie operacji znacznie poprawia wyniki leczenia. Eliminuje się również ryzyko popełnienia tzw. błędu geograficznego, ponieważ promieniowanie aplikowane jest bezpośrednio w miejsce po wyciętym guzie.
Klinika chirurgii onkologicznej SPSK1 jest jedynym ośrodkiem po prawej stronie Wisły wyposażonym w sprzęt do radioterapii śródoperacyjnej. Chodzi o mobilny akcelerator Mobetron. Podobne urządzenia znajdują się jeszcze np. w Poznaniu, Bydgoszczy i Krakowie. W ten sposób będą leczone nie tylko chore na raka piersi, ale w przyszłości również chorzy na nowotwory układu pokarmowego (tj. raka trzustki, żołądka, jelita grubego).
Przypomnijmy, że radioterapia śródoperacyjna wraca do Lublina po siedmiu latach. W latach 2005-2014 w tym lubelskim szpitalu przeprowadzono około 300 takich operacji. Była to wtedy największa liczba zabiegów w Polsce. Dzięki uruchomieniu zakładu radioterapii przy ul. Radziwiłłowskiej i zakupie najnowszych urządzeń, pacjenci znowu będą mogli korzystać z tej metody leczenia.
W czwartek obchodzony był Światowy Dzień Walki z Rakiem. Według prognoz, za cztery lata liczba nowych zachorowań na nowotwory w Polsce przekroczy 90 tys. u mężczyzn i 80 tys. u kobiet. Z badań Fundacji Alivia wynika, że w czasie drugiej fali epidemii co trzeci chory na raka w Polsce ma odraczane lub odwoływane terapie i badania, dlatego apeluje o pilne wdrożenie procesu koordynacji oraz monitoringu opieki nad chorymi na raka.
– Nasza klinika dosyć łagodnie przeszła epidemię koronawirusa. W zeszłym roku wykonaliśmy nawet więcej zabiegów niż wcześniej, ale niepokojące jest to, że pacjenci trafiają do nas w bardziej zaawansowanym stadium raka, gdy np. dochodzi już do przerzutów. Trzeba zrobić wszystko, aby nowotworowych ofiar pandemii nie przybywało – apeluje prof. Polkowski.
- Pół tysiąca wolontariuszy w Lublinie zbiera pieniądze dla WOŚP. Zobacz zdjęcia
- Sesja przed komputerem straszna jak każda? Studencie - porcja MEMÓW na pocieszenie
- „Wolność, równość i siostrzeństwo”. W centrum Lublina odbył się protest kobiet
- Podopieczni DPS znowu znajdą opiekę u „matki Teresy”
- Ruszyła inwestycja za ćwierć miliarda. Już wkrótce będzie tu nowy dworzec autobusowy
- Szczypiorniści Azotów odwiedzili nową halę w Puławach. Obiekt robi wrażenie! ZDJĘCIA
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?