Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemoc w Gardzienicach? Była aktorka opisuje swoją współpracę z dyrektorem. Prokuratura wszczęła śledztwo

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Włodzimierz Staniewski, dyr. Teatru Gardzienice, przebywa obecnie za granicą
Włodzimierz Staniewski, dyr. Teatru Gardzienice, przebywa obecnie za granicą Małgorzata Genca/archiwum
Przemoc fizyczna, izolowanie aktorki i rygorystyczne praktyki teatralne. O mrocznej stronie teatru w Gardzienicach mówią byli współpracownicy Włodzimierza Staniewskiego. Sprawę ma zbadać prokuratura.

„Mroczną część swojego życia” postanowiła opisać Mariana Sadovska. Aktorka i pieśniarka w latach 1991-2001 była główną aktorką, kompozytorką i dyrektorką muzyczną Teatru Gardzienice. Opis jej relacji z dyrektorem Włodzimierzem Staniewskim ukazał się w magazynie Dwutygodnik.

Artystka pisze „o wieloletniej przemocy”, którą miał stosować reżyser i dyrektor teatru Gardzienice. „Doprowadziła mnie ona nawet do próby samobójstwa” - wyznaje Mariana Sadovska.

Do teatru w Gardzienicach trafiła w wieku 19 lat. Wspomina, że jedną z wykorzystywanych przez dyrektora metod kształcenia młodych aktorów była izolacja.

„Kiedyś zostałam na kilka dni zamknięta w pokoju – dostałam surowy zakaz wychodzenia na zewnątrz. Działo się to podczas kilkudniowego międzynarodowego festiwalu – świętowania 25-lecia teatru, kiedy do Gardzienic zjechali goście z całego świata. W ten sposób miałam »oszczędzać swoją energetyczną świeżość« na cowieczorne spektakle” - wspomina Sadovska.

Aktorka opisuje także przemoc, jakiej miała doświadczyć. „W pewnej sytuacji dyrektor zastosował wobec mnie rękoczyny, a potem zamknął mnie na kilka dni w swoim pokoju, żeby nikt się o tym nie dowiedział i nie zobaczył moich siniaków” - czytamy w magazynie Dwutygodnik. W innym miejscu swojego tekstu Mariana Sadovska przyznaje, że gdyby musiała przejść przez to wszystko jeszcze raz, bez wahania powtórzyłabym tę „szkołę”.

Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice” powstał w 1977 r. Jego założycielem jest reżyser Włodzimierz Staniewski. Stał się znany na świecie dzięki spektaklom i rygorystycznym praktykom teatralnym. Zdaniem części byłych współpracowników, były one zbyt rygorystyczne.

- Przemocy w Gardzienicach, w różnym stopniu i na różne sposoby, doświadczyło wiele osób - a wiele innych osób widziało i milczało lub mówiło o tym szeptem - skomentowała na swoim Facebooku Agata Diduszko-Zyglewska, w latach 90. związana z Gardzienicami. Obecnie publicystka i radna Warszawy.

W środę Włodzimierz Staniewski nie odbierał telefonów.

- Dyrektor przebywa na urlopie za granicą. Jest obecnie w trudnej sytuacji rodzinnej i kontakt jest utrudniony. Aktorzy i pozostali pracownicy Ośrodka są zaskoczeni treścią doniesień medialnych. Trudno nam je komentować, ponieważ dotyczą wydarzeń sprzed ponad 20 lat. Wielu obecnych pracowników jeszcze wtedy w Gardzienicach nie pracowało. Aby móc do tej sprawy się odnieść będziemy potrzebowali poznać głos pana Staniewskiego. Rozważymy publikację oświadczenia w tej sprawie – mówi Joanna Wojciechowska, w Ośrodku odpowiedzialna za kontakty z mediami.

Sygnałów nie było
W środę wyjaśnianiem okoliczności zdarzeń w Gardzienicach zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świdniku.

- Śledztwo zostało wszczęte na podstawie doniesień medialnych. Wcześniej nie mieliśmy sygnałów o opisywanych zdarzeniach - mówi prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Śledczy ustalają, czy w Ośrodku dochodziło do przypadków mobbingu i pozbawienia wolności osób bez ich zgody. W najbliższych dniach w związku ze sprawą mają zostać przesłuchani pierwsi świadkowie. Nikomu nie postawiono zarzutów.

Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice” jest instytucją samorządu województwa lubelskiego od 1999 r. Ośrodek współprowadzony jest przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

- Zarząd Województwa Lubelskiego nie otrzymywał nigdy żadnych informacji, ani sygnałów na temat poruszanej dziś w mediach sprawie. Do tej pory zarząd nie został poinformowany o wszczętym przez prokuraturę postępowaniu. Jednocześnie chciałbym dodać, że informacje zawarte w artykule prasowym są w tej chwili szczegółowo analizowane przez Departament Kontroli i Audytu Wewnętrznego UMWL. O dalszym toku postępowania będziemy Państwa informować – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka województwa.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski