Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Banaszak (Górnik Łęczna): Mamy charakterny zespół

KK
fot. Paulina Kunach / Górnik Łęczna
Rozmawiamy z Przemysławem Banaszakiem, napastnikiem drugoligowego Górnika Łęczna, który w miniony weekend zapewnił zielono-czarnym zwycięstwo 2:1 nad Resovią, strzelając w końcówce spotkania gola na wagę trzech punktów.

Jak wasz ostatni mecz wyglądał z twojej perspektywy?
Ciężko jest mi oceniać spotkanie z perspektywy ławki, bo gdy na niej siedzę, to zastanawiam się głównie nad tym, co mógłbym zrobić, by zaskoczyć obronę rywala po ewentualnym wejściu na boisko. Mecz był wyrównany, ale go wygraliśmy, więc zasłużenie.

Szukałeś swojej okazji skutecznie, bo już drugi tydzień z rzędu wszedłeś z ławki i zrobiłeś różnicę, wpisując się na listę strzelców…
Zgadza się. Jestem bardzo zadowolony, że strzeliłem bramkę, bo jako napastnik odpowiadam za zdobywanie goli.

Po golu na 1:1 rzuciliście się na Resovię, do końca wierząc w powodzenie i trzy punkty. Fakt, że dopięliście swego musi budować zespół.
Jasne, że tak. Zawsze tak jest, że gdy strzelasz bramkę dającą remis, to idziesz za ciosem i wierzysz, że wpadnie kolejna. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, bo podnieśliśmy się z wyniku 0:1 w 85. minucie gry. Wiara w siebie przyniosła nam nagrodę w postaci zwycięstwa. Mamy charakterny zespół, w którym wszyscy chcą wygrywać w każdym meczu.

Radość po golu na 2:1 pokazała, że macie fantastyczną atmosferę w zespole. Cieszyliście się na murawie całym zespołem, wraz ze wszystkimi rezerwowymi i większością sztabu.
Tak jest. Nie ma na co narzekać. Trzymamy się razem i jesteśmy prawdziwą drużyną, dlatego cieszyliśmy się wszyscy. Bramki na wagę zwycięstwa w samej końcówce zawsze najbardziej cieszą, zarówno piłkarzy, jak i kibiców.

Swoją pierwsze trafienie dla Górnika zaliczyłeś dwa tygodnie temu w Boguchwale, choć okazje bramkowe miałeś też w poprzednich meczach. Po przełamaniu łatwiej zdobywa się gole?
Szczerze mówiąc to nie patrzyłem na swój początkowy brak bramek pod kątem, że jestem zablokowany, czy nie mogę strzelić. Dochodziłem do sytuacji i tak naprawdę kwestią czasu było, kiedy po prostu zdobędę gola. Na bramki pracuje cała drużyna, więc pozostaje tylko się z nich cieszyć.

Przeciwko Resovii zdobyłeś drugą bramkę z rzędu, a Górnik zanotował trzecią kolejną wygraną. Może będziecie teraz seryjnie zwyciężać dzięki twoim golom? Dzięki temu będziecie mogli zadomowić się na dłużej w czołówce II ligi.
Coraz wyższa pozycja w tabeli nas cieszy, ale musimy po prostu nadal ciężko pracować, bo nic nie ma za darmo.

Teraz jedziecie do Pruszkowa, na mecz z liderem tabeli. Ciężko będzie tam podtrzymać dobrą serię?
Mieliśmy kilka dni przygotowań do tego meczu i solidnie je przepracowaliśmy, by znowu wygrać. Wiemy, że nic nam się nie należy i każdy punkt musimy wywalczyć. Ostatnie spotkania wygrywaliśmy, więc można powiedzieć, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna - Resovia 2:1. Wygrana po niesamowitej końcówc...

Kibice na meczu Górnik Łęczna - Resovia. Zobacz zdjęcia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski