W poniedziałek pisaliśmy o rozpoczęciu sezonu grzewczego w Lublinie i problemach z nim związanych. Choć ogrzewanie włączają już i małe wspólnoty mieszkaniowe, to nadal niektórzy mieszkańcy Lublina marzną.
W bloku przy ulicy Hutniczej 4 remont systemu grzewczego miał zakończyć się we wtorek i wtedy też kaloryfery tam miały być ciepłe. Tak się jednak nie stało.
- Kiedy dzwonimy do administracji, to niczego nie możemy się dowiedzieć, a w mieszkaniach mamy po 3 stopnie ciepła – mówi jeden mieszkańców bloku przy Hutniczej 4. - W nocy śpię w skarpetkach jak Ferdynand Kiepski. Tego dłużej już nie da się znieść - narzeka.
– Nastąpiły problemy techniczne. Nastąpił przeciek, ale robotnicy już napełniają rury wodą – mówi Ewa Rutkowska, prezes administrującego blokiem Osiedlowego Zarządu Budynków Tatary. – Remont się przeciągnął m.in. przez trudny dostęp do piwnic czy do mieszkań – dodaje.
Problemów nie mają za to mieszkańcy dużych spółdzielni mieszkaniowych. Od zeszłego tygodnia ogrzewanie działa w LSM, SM "Czechów" i "Czuby".
W ostatnim czasie temperatura w nocy spadała w okolice 5 stopni Celsjusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?