Przy ul. Ruskiej grasują złodzieje. Proponują rozmienienie banknotu

Barbara Wójtowicz
Przy ul. Ruskiej grasują oszuści - proponują rozmienienie banknotu
Przy ul. Ruskiej grasują oszuści - proponują rozmienienie banknotu Małgorzata Genca/Archiwum
Oszuści znaleźli nowy sposób na pozbawianie lublinian gotówki. Na targu przy ul. Ruskiej klientów zaczepiają ciemnoskórzy obcokrajowcy, którzy proponują rozmienienie pieniędzy, na przykład banknotu stuzłotowego na dziesięciozłotówki. Tyle że klienci odchodzą ubożsi o 10-20 zł. Poszkodowani nie zgłaszają się na policję, a biznes oszustów kwitnie.

Paulinę, studentkę z Lublina, o zamianę pieniędzy poprosił mężczyzna sprzedający ubrania. - W ręce trzymał plik 10-złotówek, które chciał zamienić na 100 zł. Stwierdziłam, że przydadzą mi się drobne pieniądze, a przede wszystkim chciałam mu pomóc - tłumaczy studentka. - Ja dałam mu 100 zł, on mi drobne. Brakowało 10 zł. Kazał mi liczyć, kładąc pieniądze na jego rękę. Dołożył 10 zł, machnął ręką i oddał mi banknoty. Brakowało tej samej sumy. W końcu zdenerwował się tym, że liczę i oddał mi mój banknot. Byłam w szoku, że tak bezczelnie chciał mnie okraść.

Pani Marta, która codziennie robi zakupy przy ul. Ruskiej, zauważyła, że złodzieje bardzo nachalnie namawiają klientów. - W zamian za transakcję proponują nawet, że gratis dołożą bluzkę - mówi. - Ja od razu pomyślałam, że albo chcą mnie okraść, albo pieniądze są fałszywe.

Zwieść dała się natomiast pani Ola, pracownica banku. - Straciłam w ten sposób 20 zł - mówi. - Aż wstyd się przyznać, bo przecież ciągle mam kontakt z pieniędzmi.

Ekspedientki z pobliskiego sklepu przyznają, że klienci ostatnio często skarżą się, że stracili pieniądze przez oszustów rozmieniających banknoty na targu. - Jedna z pań mówiła, że na zamianie straciła 30 zł - opowiada ekspedientka. - Złodziej tak motał, że nim się obejrzała miała 70 zł zamiast 100.

Jak mówi Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego KWP, policja w ostatnim czasie nie miała zgłoszeń dotyczących podobnych oszustw.- Jeżeli takie sytuacje mają miejsce, to prosimy, aby zgłaszać je na policję. Apelujemy też o rozsądek i ostrożność. Jeżeli już chcemy rozmienić pieniądze, dokładnie przeliczmy otrzymaną kwotę - radzi policjantka.

Warto zawiadomić policję, nawet, gdy utraciliśmy niewielką kwotę. - Przy przestępstwie oszustwa wartość nie ma znaczenia - tłumaczy rzeczniczka.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 51

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
ik
Niby człowiek słyszy o machlojkach na Ruskiej, dziw się jak można być tak naiwnym, po czym sam zostaje oszukany! Mi to samo się przytrafiło 02.09., rozmieniałam na usilną prośbę 100 zł, dostałam 9 banknotów 10cio złotowych, po zwróceniu uwagi sprzedawca wziął do ręki plik banknotów, przeliczył na moich oczach i z uśmiechem odpowiedział, że zgadza się, że brakuje, z kieszeni wyjął i dołożył 10siąty banknot (już wtedy dziwnie ścisnęło mnie w żołądku)... moja uwaga skupiła się na tym dokładanym banknocie, więc nie zorientowałam się, kiedy z kupki 9więciu dziesiątek podebrał pieniądze drugą ręką. Spiesząc się na busa schowałam całość do portfela, odeszłam dwa kroki, podeszła do mnie jakaś kobieta i poradziła abym przeliczyła dobrze pieniądze, a ja pewna swego odparłam, że liczyłam i uniknęłam oszustwa na 10 zł. W busie zorientowałam się, że zamiast 100 zł, mam 60 zł!!!! Poczułam się jakbym dostała obuchem! Byłam na siebie wściekła, że niby człowiek po studiach a dał się tak zrobić w balona. Gdybym nie zwróciła temu typowi (chociaż cisną mi się na usta dobitniejsze określenia) uwagi, straciłabym 10 zł, a nie 40, chciałam się wrócić ale po prostu bałam się wszczynać wojnę, nigdy nic nie wiadomo, jest ICH tam cała klika i nie wiadomo czy nie zawahaliby się mnie skrzywdzić. Biłam się z myślami, czy zgłosić zdarzenie na policji, czy by nie wrócić po kilku godz z obstawa narzeczonego i wylać na jego stoisko z sukienkami sok porzeczkowy bądź lakier do paznokci, ale dałam za wygraną... "Łatwo przyszło, łatwo poszło"- mam nadzieję, że w końcu ktoś się na NIM porządnie przejedzie. Nadal pamiętam jego świdrujące, zdradliwe, czarne oczy i szyderczy uśmiech... gdy go spotkam przy następnej wizycie na Ruskiej spojrzę mu w twarz i zapytam jak można być tak ohydnym oszustem!
z
zaskoczona
Pan handlujacy podszedl i zapytal czy moge zamienic 100 zl po 10 zl. nie chcialm ale nalegal ze potrzeba, bo nowy towar przychodzi. Liczylismy wspolnie brakowalo 10 wiec dolozyl. zapytal czy jeszcze jedne 100 zl mu zamienie, odpowiedzialm ze nie, bo zaraz musze wplacic a ten to chociaz 50 odmowilam, zaproponowal ze moge wziac bluzke odmowilam. pieniadze trzymalam w reku kazal je schowac powiedzial by nie trzymac na widoku, wiec schowalam do kieszeni w domu bylo 60 zl a nie 100. Analizujac pamiecia nie wiem jak i kiedy zdolal zabrac 40. na wlasne oczy widzialm jak liczy to chyba jakas magia
o
oszukana
Przestrzegam przed złodziejami, to są handlarze którzy sprzedają ubrania,a przy okazji dorabiają przez rozmienianie pieniędzy. Mi ostatnio jak rozmienił, chciał jakieś skarpetki dokładać... to rozmienił na 30 zł mniej, po prostu najprawdopodobniej dał mi inny zwitek banknotów.
3 studentki
dzisiaj robiłyśmy zakupy przy ul.Ruskiej , z kolezankami chciałyśmy kupić torebki , przy stoisku stała kobieta oraz mężczyzna bardzo elegancko ubrany, był miły i wgl. Dwie studentki miały po 200 zł. w tym ze jedna zapłaciła za trzy torebki 90 zł. I ten pan zaproponował nam ze możne rozmienić pierwszej 100 zł po 10 zł , a drugiej rozmienił 200 zł . My widziałyśmy jak liczy , we trzy patrzyłyśmy mu na ręce.. po drugim przeliczeniu brakowało mi i kolezance po 10 zł ! wiec oddał ! Po chwili udałyśmy sie do innego stoiska po zapłaceniu za koszule 6o zł zauważyłam ze brakuje mi 40 zł , sprzedawca koszuli (polak) zapytał ,,Rozmienił wam? " kolezanka zaraz siegneła po portfel i przeliczyła pieniadze z 200 zł brakowało jej 60 zł ! Udałyśmy sie zaraz do tego eleganckiego pana , jednak go nie było , w nerwach zapytałam kobiety gdzie on jest.. ona wskazała palcem ale jakiś inny mężczyzna wyszedł za stoiska i powiedział ze nas do niego zaprowadzi.. prowadził nas do takiego miejsca gdzie jest mniej ludzi , wszedł do budynku i po chwili wyszedł z nim , powiedziałyśmy mu ze nas oszukał..koleżanki zaczęły przeliczać pieniądze od niego ! jednak on chciał sam to zrobić .. ale nie pozwoliłyśmy na to ! w pewnym momencie gdy spojrzał na jedna z nas , wystraszyłyśmy sie .. ale nie odpuszczałyśmy ... Koleżance oddał czesc pieniędzy.. ale i tak wzbogacił sie na nas.. ;/ NIE ROZMIENIAJCIE PIENIĘDZY NA RYNKU.... ten człowiek wzbogacił sie na krzywdzie innych..ale to kiedyś obróci sie przeciwko niemu..
G
Gość
Dzisiaj mielismy okazje zostac oszukani na 80 zl. Zamienilismy 200 zl na taka sama kwote po 10 zl. Za zamiane dostalismy sweter gratis wart 15 zl. Niestety chwile pozniej okazalo sie, ze brakuje 80 zl. W sumie odliczajac ten niby "gratis" sweter, ktorego nie potrzebowalam to na czysto wychodzi 65 zl utargu dla CIEMNOSKOREGO (25-35 lat) SPRZEDWACE UBRAN NA TRAGU W WIERZBICY. Szkoda, ze nie posluchalam rozsadku i dalam sie w to wmanewrowac z moim narzeczonym :(
p
przezorny
Ja bym się tak nie dał zrobić w konia,ludzie sami sobie winni
...
Macie swoje "multikulti"... A zgłosisz na policję, to zaraz będzie że to rasizm i prześladowanie mniejszości....
i
igi
Jak można kupować w tym chlewie. Targ przy ul.Ruskiej to właśnie taki chlew.Tam sprzedają świnie świniom, smród, brud, chamstwo, no ale jak ktoś lubi takie klimaty to jego sprawa.
k
kkk
Mnie tez tak chciał oszukać, ale się zorientowałam..... ja się na niego wydarłam, to oddał mi pieniądze a tak chciał mnie oszukać na 10 zl.... i jeszcze obniżył mi cenę na bluzkę... dla zamydlenia mi oczu.
Z
Zed
Chcieliście wydymać Zeda teraz Zed wydyma Was. Proponuję kozaczkom dać 100 ale fałszywą, ciekawe kto będzie mądrzejszy :)
a
anonim
............ja nie pojmuję, faktu iż przy nowej stoją ludzie handlujący papierosami czy nawet spirytusem z przemytu, a obok nich policja czy straż miejska karze mandatem handlujących ubraniami itp bo nie we właściwym miejscu stoją. nie pojmuję tego. CZY KTOŚ MI TO WYTŁUMACZY? słyszałam, że są przekupieni urzędnicy, ale to jest jakiś absurd! niech ktoś zaprowadzi porządek z tym handlem papierosów!!!
d
dr Marco
Do wora i do Zalewu na dno
A
Anika
Żadna nowość. Robią to już dawno i nie tylko w Lublinie ale i na targach w małych miejscowościach. Trzeba się pilnować i już.
g
gadanie
Historia zna takich co robili "porządki" najpierw na "własnym podwórku" ...to taka aluzja.
d
dr Marco
Wyrwać te bułgarskie chwasty swołoczowe
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie