Przy ul. Rynek odkryto fotografie lublinian sprzed prawie 100 lat

Zdjęcia przedstawiają w szczególności portrety pojedynczych osób, fotografowanych najczęściej w pomieszczeniach bądź w pejzażu, niekiedy trudnym do identyfikacji. Wśród nich znajdziemy pamiątkowe zdjęcia klas szkolnych, fryzjerów i krawców w trakcie pracy w swoich zakładach. Są także zdjęcia urzędników, żołnierzy oraz fotografie rodzinne dokumentujące ważne wydarzenia. Pod względem dokumentalnym, cenny wydaje się być zbiór zdjęć wykonanych na cmentarzach żydowskich. Przedstawiają one nagrobki, niekiedy w otoczeniu ludzi. Autor fotografii uwieczniał na nich również przełomowe momenty z życia miasta, jak np. otwarcie Jesziwy.

W tym momencie nasuwa się również pytanie, kto jest autorem zdjęć? - Mamy pewne przypuszczenie, iż autorem wszystkim odnalezionych zdjęć była jedna osoba. Niektóre fotografie posiadają także opisy w języku jidysz i fotograf mógł mieć żydowskie pochodzenie. Na kilku zdjęciach są też podpisy m.in. Nowodwór czy Nałęczów co świadczy o tym, że nie były wykonywane wyłącznie w Lublinie. Adnotacje o miejscu wykonania zdjęcia pojawiają się przede wszystkim na pamiątkowych zdjęciach przedstawiających grupy osób - wyjaśnia Joanna Zętar z Teatru NN.

Jak podkreśla Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor ośrodka, znalezisko jest zaskoczeniem, ponieważ przy skali zniszczenia jakie w czasie wojny dotknęło lubelskie miasto żydowskie i cały Lublin, wydawać by się mogło, że nie można już odnaleźć nic, co byłoby jakimś znaczącym materialnym śladem życia, przedwojennego polsko-żydowskiego miasta.

Już 12 czerwca o godz. 17 w Galerii NN, działającej przy Ośrodku "Brama Grodzka - Teatr NN", otwarta zostanie wystawa "Twarze nieistniejącego miasta" prezentująca odbitki wykonane z kilkunastu negatywów oraz prezentacja skanów całej kolekcji.
Do tego momentu codziennie w papierowym oraz internetowym wydaniu Kuriera Lubelskiego będziemy prezentować kolejne odnalezione zdjęcia.